Adam Bielan odpalił się na antenie Radia ZET, gdy dowiedział się o wycieku informacji o liście Donalda Trumpa do Karola Nawrockiego. Europoseł PiS zażądał kary dla osób, które odpowiadają za ujawnienie sprawy. Trump napisał list do Nawrockiego W środę rano media obiegły informacje o tajemniczym liście, który Donald Trump napisał do Karola Nawrockiego. Biały Dom przekazał list za pośrednictwem polskiej ambasady w Waszyngtonie. Pismo zostało nadane do Polski pocztą dyplomatyczną, ale wieść o jego istnieniu wyciekła, zanim list dotarł do adresata. To nie spodobało się ludziom prezydenckiego obozu. – Źle świadczy o MSZ, iż informacja o liście do prezydenta Nawrockiego wycieka do mediów – stwierdził na antenie RMF FM Marcin Przydacz, szef Biura Polityki Międzynarodowej w Kancelarii Prezydenta. Bielan wściekły Oburzenia nie ukrywał Adam Bielan, europoseł PiS, który był członkiem prezydenckiej delegacji podczas wizyty w USA. Europoseł PiS odpalił się, gdy podczas porannej rozmowy na antenie Radia ZET pojawił się temat tajemniczego listu. – Nie znam jeszcze treści. Treści tego listu nie zna jeszcze pan prezydent, rozmawiałem przed chwilą z szefem jego gabinetu – mówił Bielan. – To jest bardzo nieładny ruch ze strony ambasady polskiej w Waszyngtonie, która wciąż nie ma ambasadora, a jedynie kierownika placówki, iż przecieka fakt, iż list