Wczoraj na posiedzeniu zespołu do spraw rozliczeń PiS zeznawał były dyrektor departamentu Funduszu Sprawiedliwości, Tomasz Mraza. To co powiedział na temat prawdopodobnych nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości było naprawdę wstrząsające.
| Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. | 
Nic więc dziwnego, iż w sprawie zabrał głos sam Jarosław Kaczyński. Tyle tylko, iż zamiast sięgnąć po argumenty, ograniczył się jedynie do inwektyw.
– Wszedł do Funduszu Sprawiedliwości jako agent. Najpierw spełnił pierwszą część swojej roli, czyli doprowadził do wewnętrznej awantury, a następnie przeszedł do kolejnej – przekonywał Kaczyński.
– Wykorzystują kogoś, kto jest oszustem. o ile to, co do mnie dociera, jest prawdziwe, to mamy do czynienia z oszustwem. Stoi za nim ktoś, kto – jeżeli Polska byłaby praworządnym krajem – znajdowałby się gdzieś indziej – dodał prezes PiS.
Czyli klasyczna obrona przez atak. Ale w wyjątkowo słabym stylu.

 1 rok temu
                                                    1 rok temu
                    







![Wytyczne w MOPS, żeby dawać jak najmniej zasiłków. Fałsz czy prawda? Na przykładzie zasiłku celowego 200 zł i zasiłku stałego dla stopnia umiarkowanego [List]](https://g.infor.pl/p/_files/37898000/shutterstock-2307730513-37897672.jpg)






