Wraca sprawa wypadku Beaty Szydło. Prokuratura Krajowa chce wznowienia postępowania

10 godzin temu
Zdjęcie: Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.pl


"Nie sposób oprzeć się wrażeniu, iż od początku prowadzenia postępowania ukierunkowane było ono na udowodnienie a priori przyjętej tezy" - czytamy we fragmencie raportu Prokuratury Krajowej dotyczącym wypadku rządowej limuzyny przewożącej ówczesną premier Beatę Szydło.
Wraca sprawa wypadku byłej premier: Prokuratura Krajowa oceniła, iż zachodzi konieczność ponownego rozpatrzenia sprawy wypadku Beaty Szydło z 10 lutego 2017 roku. Prokurator Katarzyna Kwiatkowska, przewodnicząca zespołu badającego sprawy z okresu rządów Zjednoczonej Prawicy, przekazała, iż złożony zostanie wniosek o wznowienie postępowania. - Od początku to postępowanie było ukierunkowane tylko i wyłącznie na wówczas bardzo młodego człowieka - Sebastiana Kościelnika. Od początku wykluczany był udział w tym postępowaniu funkcjonariuszy BOR-u - zaznaczyła podczas wtorkowej (14 stycznia) konferencji.


REKLAMA


Z góry przyjęta teza: W związku z wypadkiem Beaty Szydło zespół Prokuratury Krajowej zbadał cztery postępowania. Pierwsze dotyczyło samego zdarzenia komunikacyjnego, a pozostałe między innymi uszkodzenia płyt z monitoringu oraz odmowy wszczęcia procedury w zakresie pociągnięcia do odpowiedzialności innych osób - funkcjonariuszy BOR-u. "Nie sposób oprzeć się wrażeniu, iż od początku prowadzenia postępowania ukierunkowane było ono na udowodnienie a priori przyjętej tezy, iż winę za zaistnienie ustalonego wypadku drogowego z udziałem pokrzywdzonej ówczesnej Prezes Rady Ministrów Beaty Szydło ponosi wyłącznie kierowca fiata seicento" - czytamy we fragmencie raportu.


Zobacz wideo Donald Tusk o sprawie molestowania 8-latki. Śledztwo dotyczyło syna prominentnego polityka PiS


Ustalenia Prokuratury Krajowej: W raporcie wskazano między innymi, iż Sebastian Kościelnik usłyszał zarzut "wyłącznie w oparciu o dowody w postaci zeznań kierowców oraz pasażerów jadących autami kolumny rządowej, całkowicie bezkrytycznie przyjmując ich wersje wydarzeń za słuszną i prawdziwą". Oceniono ponadto, iż śledczy zignorowali prawdopodobieństwo "niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy BOR-u, w zakresie użycia adekwatnych sygnałów świetlnych oraz dźwiękowych".
Odgórne naciski: Prokurator Kwiatkowska wskazywała również na ingerencję w kierunek postępowania ze strony prokuratorów sprawujących zwierzchni nadzór służbowy. W raporcie zaznaczono, iż sam nadzór był sprawowany "opresyjnie, przy jawnym, ciągłym naruszaniu zasady niezależności prokuratorskiej". "W wyniku dokonanej analizy uznano, iż zachodzi konieczność rozpatrzenia zachowania prokuratorów pod kątem odpowiedzialności karnej" - czytamy.
Wypadek Beaty Szydło: Do zdarzenia doszło 10 lutego 2017 roku w Oświęcimiu. Według ustaleń policji kolumna składająca się z trzech rządowych samochodów wyprzedzała fiata seicento. Kierowca Sebastian Kościelnik przepuścił pierwszą limuzynę, a następnie zaczął skręcać w lewo. W efekcie doszło do zderzenia z opancerzonym audi. W jego wyniku rządowy pojazd, w którym znajdowała się ówczesna szefowa rządu, wjechał w drzewo. Poszkodowani zostali Szydło oraz funkcjonariusz BOR.


Konferencja Prokuratury Krajowej: We wtorek ujawniono pierwszą część raportu dotyczącego działań prokuratury w czasach rządów Zjednoczonej Prawicy, kiedy funkcję ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego sprawował Zbigniew Ziobro. W 300-stronicowym dokumencie opisano wyniki analizy 200 postępowań z okresu od 2016 do 2023 roku. W 163 z nich stwierdzono "istotne nieprawidłowości".Więcej na ten temat w artykule: "Co się działo w czasach Zbigniewa Ziobry? 'Te osoby były zatrzymywane, przeszukiwano im mieszkania'".Źródło: Prokuratura Krajowa: 1, 2
Idź do oryginalnego materiału