Michał Kamiński, wicemarszałek Senatu oznajmił, iż może być inwigilowany. Ma na to całkiem poważne dowody.
– Przed chwilą zdarzyła się bardzo dziwna sytuacja, którą postanowiłem natychmiast opisać. Kładąc się spać, rzuciłem jeszcze okiem na mojego ipada. Jest on podłączony do mojego telefonu tak, iż na obu urządzeniach widzę jakie strony odwiedzałem w internecie. Ze zdziwieniem dostrzegłem, iż na ipadzie wyświetla się, iż czytałem z mojej komórki informacje ze strony dziennika fakt (czego nie robiłem) oraz Eurosportu (czego też nie robiłem) – relacjonuje Kamiński.
– Opisuję to od razu, bowiem jest to dowód, iż ktoś trzeci może zdalnie manipulować moim telefonem. Od jutra zajmuję się tą sprawą i oczywiście tak jej nie zostawię. Chyba, iż jest jakieś inne wyjaśnienie tej sprawy niż bezprawne ingerowanie w mój telefon – dodał senator PSL.
To przypomniało od razu o aferze związanej z podsłuchami dzięki Pegasusa. Jak poinformowała agencja Associated Press podsłuchiwano telefony Mec. Romana Giertycha, prokurator Ewy Wrzosek, senatora Krzysztofa Brejzy i redaktora Tomasza Szejgierta.