Spotkanie Trumpa z Ramaphosą
21 maja Donald Trump spotkał się w Gabinecie Owalnym z prezydentem Republiki Południowej Afryki Cyrilem Ramapohsą. Amerykański polityk skarżył swojego rozmówcę, iż toleruje ludobójstwo białych farmerów. - Mam wielu przyjaciół w Afryce Południowej. Oni mi mówią, iż zabiera się im ziemie i zabija - mówił Trump. Prezydent USA poprosił o przyciemnienie świateł i pokazał na przygotowanym wcześniej monitorze rzekome dowody prześladowań. Jeden z klipów miał przedstawiać cmentarzysko zabitych białych farmerów. - Jest przestępczość w naszym kraju, to prawda. Ale większość ofiar przestępstw to czarni - mówił Ramaphosa, próbując sprostować nagranie. Prezydent RPA spokojnym głosem tłumaczył, iż film nie pokazuje prawdy o jego kraju. Donald Trump pozostał nieprzekonany.
REKLAMA
Zobacz wideo Trump zaprasza na BAL - wstęp tylko dla najbogatszych
Reakcja mediów na materiały Trumpa
22 maja Agencja Reutera odniosła się do zdarzenia, ponieważ Trump skorzystał z materiałów znajdujących się na jej stronie internetowej. "Prezydent USA pokazał zrzut ekranu z nagraniem wideo Reutersa zrobionym w Demokratycznej Republice Konga jako część tego, co fałszywie przedstawił w środę jako dowód masowych zabójstw białych mieszkańców RPA" - podała agencja. Dodano również, iż film został opublikowany przez Reuters 3 lutego i "pokazuje pracowników humanitarnych podnoszących worki na zwłoki w kongijskim mieście Goma. Zdjęcie zostało zaczerpnięte z materiału Reutersa nakręconego po śmiertelnych bitwach ze wspieranymi przez Rwandę rebeliantami M23". Według ustaleń agencji wpis, który Trump również pokazał Ramaphosie, został opublikowany przez konserwatywny magazyn internetowy American Thinker i dotyczył konfliktów między RPA a Kongo. "Post nie zawierał podpisu pod zdjęciem, ale zidentyfikowało je jako 'zrzut ekranu z YouTube' z linkiem do wiadomości wideo o Kongu na YouTube, w którym wymieniono Reutersa".
Operator zaskoczony zachowaniem Trumpa
Al Katanty, operator, który nagrywał materiał dla agencji Reutera w Demokratycznej Republice Konga, przekazał, iż "był zszokowany" zachowaniem przywódcy USA. - Na oczach całego świata prezydent Trump wykorzystał mój wizerunek, wykorzystał to, co sfilmowałem w Demokratycznej Republice Konga, aby spróbować przekonać prezydenta Ramaphosę, iż w jego kraju biali ludzie są zabijani przez czarnych - stwierdził. - Tego dnia dziennikarzom było niezwykle trudno dostać się do środka... Musiałem negocjować bezpośrednio z M23 i koordynować działania z MKCK, aby móc filmować - dodał.
Więcej na ten temat przeczytasz w artykule: "Spięcie w Białym Domu. Trump pokazał nagranie prezydentowi RPA. Mówił o 'ludobójstwie białych'".Źródła: Reuters, Reuters 2, IAR