Wolność macierzy
Koniu trojański, coś w macierz się wdarł
Czemu utopijne pieśni śpiewał
Czemu na złudne wyspy zabierał
Jakby świat wolny istnieć nie umiał
Który zniweczyłeś ład macierzy
Czerwonym tchnieniem dotując krzywdy
Czemu pomieszałeś dobro ze złem
Jakby świat nie potrzebował Prawdy
Choćby wszyscy dla ciebie krążyli
Głosząc pochlebne niecne migoty
Wpadniesz do tygla na przetopienie
I sprawdzą czy kręgosłup masz złoty