Prezydent Stanów Zjednoczonych w sobotę wydał rozkaz wojskom USA i polecił, aby rozpoczęły akcję przeciwko rebeliantom w Jemenie. Ruch Donalda Trumpa motywowany jest – jak sam przekazał w sieci – „kampanią przemocy przeciwko amerykańskim, i innym, statkom, samolotom i dronom”.
„Reakcja Joe Bidena była żałośnie słaba, więc niepohamowani Huti po prostu kontynuowali działania. Minął ponad rok, odkąd statek handlowy pod banderą USA bezpiecznie przepłynął przez Kanał Sueski, Morze Czerwone lub Zatokę Adeńską. Ostatni amerykański okręt wojenny, który przepłynął przez Morze Czerwone cztery miesiące temu, został zaatakowany przez Huti kilkanaście razy” – wskazał republikanin.
Dalej prezydent USA ocenił, iż rebelianci finansowani są przez Iran. Jak dodał Huti wystrzeliwali pociski rakietowe „w kierunku amerykańskich samolotów i atakowali naszych żołnierzy i sojuszników”. Zdaniem Trumpa ataki kosztowały amerykańską i światową gospodarkę wiele miliardów dolarów, jednocześnie narażając życie niewinnych ludzi.
Więcej informacji wkrótce
„Co sondzisz?”: Zawrotnie drogie mieszkania. Czy muszą wrócić dopłaty do kredytów?Wiktor Kazanecki, Wiktor KazaneckiINTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd? Napisz do nas