Syria uważa Liban za bezprawnie odebraną prowincję. Hezbollah za kraj, w którym dominuje jako reprezentant najsilniejszej grupy religijnej i zbrojne ramię Iranu. Izrael – za terytorium, na którym musi być, żeby nie było tam Hezbollahu. Dopóki tak jest, nie ma złudzeń, iż istnieje jakieś państwo libańskie zdolne sprawować władzę na swoim terenie.
Wojna w Libanie, czyli o konieczności powrotu do siebie

- Strona główna
- Polityka światowa
- Wojna w Libanie, czyli o konieczności powrotu do siebie
Powiązane
Trump zabrał głos ws. spotkania z Putinem
1 godzina temu
Karol Nawrocki w Pałacu. Rodzina odjechała bez niego
1 godzina temu
Florida: 21 casi E. coli da latte crudo, 7 ricoverati
1 godzina temu
Biały Dom potwierdza. Trump spotka się z Putinem
2 godzin temu
Polecane
Kadra U20 kobiet zagra o miejsca 9-16
3 godzin temu