Syria uważa Liban za bezprawnie odebraną prowincję. Hezbollah za kraj, w którym dominuje jako reprezentant najsilniejszej grupy religijnej i zbrojne ramię Iranu. Izrael – za terytorium, na którym musi być, żeby nie było tam Hezbollahu. Dopóki tak jest, nie ma złudzeń, iż istnieje jakieś państwo libańskie zdolne sprawować władzę na swoim terenie.
Wojna w Libanie, czyli o konieczności powrotu do siebie

- Strona główna
- Polityka światowa
- Wojna w Libanie, czyli o konieczności powrotu do siebie
Powiązane
Warszawscy policjanci rozbili groźny gruziński gang
1 godzina temu
Polskie wojska w Ukrainie? Kanclerz Niemiec zabrał głos
5 godzin temu
Trump po rumuńsku
8 godzin temu
Odkryto potężne złoża gazu na Morzu Czarnym
9 godzin temu
Polecane
Napaść w Ursusie. Cała komenda postawiona na nogi
28 minut temu
Inauguracja pontyfikatu Leona XIV [Transmisja na żywo]
1 godzina temu
Policyjna obława w RPA. Osiem osób zamordowanych w barze
6 godzin temu