Estakada w ciągu drogi krajowej nr 79 w Chorzowie pozostaje jednym z gorętszych tematów w regionie. W Radiu Katowice głos zabrał dziś wojewoda śląski Marek Wójcik. Podkreślił, iż odpowiedzialność za los konstrukcji spoczywa na samorządzie Chorzowa.
- Rozebranie estakady to długotrwały proces. Miasto szacuje, iż potrwa około 15–18 miesięcy, a koszt samego wyburzenia wyniesie choćby 30 milionów złotych. Nowa estakada nie powstanie w dotychczasowym kształcie – powiedział wojewoda.
Zdaniem Marka Wójcika, miasto nie dysponuje wystarczającymi środkami na realizację planów prezydenta. – Odtworzenie rynku, o jakim mówią władze Chorzowa, to koszt wielu milionów złotych – dodał.
Wojewoda zwrócił uwagę, iż w podobnych sytuacjach – m.in. w Bytomiu czy Tychach – podejmowano próby zabezpieczenia konstrukcji, np. przez ograniczenie tonażu czy dodatkowe podpory. W Chorzowie jednak takiej decyzji nie podjęto. – Pan prezydent zdecydował, iż estakada nie będzie podpierana – zaznaczył Wójcik.
Jak tłumaczy Marek Wójcik, w tej sprawie ma nie wiele do powiedzenia, bo zgodnie z prawem tylko prezydent miasta może decydować o losach tej budowli. Wojewoda jednak nadzoruje działania Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego i jak przyznał podczas porannej rozmowy w Radiu Katowice Marek Wójcik, akceptuje decyzje nadzoru, który proponował już kilka miesięcy temu alternatywne rozwiązanie i tzw. „podparcie” estakady.
Przypomnijmy, estakada została wyłączona z użytkowania na początku czerwca po ekspertyzie, która wykazała ryzyko nagłej awarii lub katastrofy budowlanej.