Wojenka polityczna wokół portu w Świnoujściu. Gróbarczyk ostro o Nowym Porcie i ministrze Marchewce
Wokół budowy Nowego Portu Zewnętrznego w Świnoujściu ponownie wybuchła polityczna burza. Tym razem iskrą zapalną stał się wpis byłego ministra gospodarki morskiej Marka Gróbarczyka, który ostro zaatakował obecny rząd po ogłoszeniu rozpoczęcia prac przygotowawczych pod inwestycję znaną jako Przylądek Pomerania.
Minister infrastruktury Arkadiusz Marchewka poinformował, iż podpisano umowę na oczyszczenie dna morskiego na obszarze 162 hektarów, z którego ma zostać wydobytych niemal 5 tysięcy obiektów zalegających na dnie. Wartość prac to 22,8 mln zł. Jak podkreślił resort, jest to kolejny krok w realizacji kluczowej dla polskiej gospodarki inwestycji portowej.
– Konsekwentnie, krok po kroku realizujemy tę strategiczną inwestycję – przekazał minister Marchewka.
Gróbarczyk: „To ściema i robienie wody z mózgu”
Na te słowa błyskawicznie zareagował były minister Marek Gróbarczyk, który w ostrych słowach oskarżył rząd Donalda Tuska o zablokowanie projektu Terminala Kontenerowego.
– Ten facet znowu robi ludziom wodę z mózgu, udając, iż coś robi. Fakty są takie: Tusk zerwał umowę z wykonawcami Terminala Kontenerowego w Świnoujściu, a gotowy projekt z pozwoleniami wyrzucili do kosza. Reszta to ściema Marchewki – napisał Gróbarczyk.
Inwestycja zamiast rozwiązywać problemy — pogłębia podziały
Mieszkańcy Świnoujścia coraz częściej zwracają uwagę, iż polityczna wojna nie rozwiązuje realnych problemów Polaków. Drożyzna, zdrowie, komunikacja, zadłużenie samorządów czy sytuacja w szpitalach schodzą na dalszy plan, a politycy coraz częściej skupiają się na wzajemnych oskarżeniach.

Nowy port miał być symbolem rozwoju i bezpieczeństwa gospodarczego Polski. Tymczasem staje się kolejnym frontem partyjnej walki, w której fakty mieszają się z narracją polityczną.
Co dalej z Nowym Portem w Świnoujściu?
Formalnie prace przygotowawcze ruszyły. Umowa została podpisana. Problem w tym, iż brakuje wciąż jasnej informacji, czy projekt terminala kontenerowego rzeczywiście wystartuje w obecnym kształcie, czy zostanie zmodyfikowany lub całkowicie przebudowany.
Jedno jest pewne: zamiast ciszy budowlanych maszyn, Polska znów słyszy huk politycznej strzelaniny.

1 godzina temu











