Wójcik o kulisach wezwania Ziobry na komisję ds. Pegasusa. "Sam wezwał policję"

3 dni temu
Zdjęcie: Fot. Paweł Małecki / Agencja Wyborcza.pl


- Przewodnicząca komisji śledczej, zamiast wysłać tradycyjną pocztą wezwanie, to wie pan, kogo wysłała? Policję. Policja chodziła po domach i szukała Zbigniewa Ziobro - oburzał się w piątek w Polsat News poseł Suwerennej Polski Michał Wójcik, nawiązując do wezwania Ziobry na posiedzenie komisji ds. Pegasusa. Parlamentarzysta dodał, iż lider jego ugrupowania w końcu sam zadzwonił do funkcjonariuszy.
Do sekretariatu komisji śledczej do spraw Pegasusa do piątkowego popołudnia nie wpłynęło adekwatne zwolnienie lekarskie od byłego ministra sprawiedliwości, byłego prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry. Członkowie komisji oczekują w związku z tym, iż Ziobro stawi się na przesłuchaniu zaplanowanym na najbliższy poniedziałek. Komisja zamierza pytać byłego ministra m.in. o kwestie sfinansowania zakupu Pegasus z Funduszu Sprawiedliwości, a także używania systemu do inwigilacji polityków ówczesnej opozycji.
REKLAMA


Zobacz wideo Magdalena Górnicka-Partyka: Biden wciąż myśli, iż jest w stanie pokonać Trumpa


- Usiłujemy dostarczyć zawiadomienie i wezwanie na komisję panu ministrowi Zbigniewowi Ziobrze, natomiast do tej pory go nie odbiera. Stąd też moja decyzja o zwróceniu się przez prokuraturę do policji, aby ustalić miejsce pobytu pana ministra i wręczyć wezwanie na komisję - mówiła w środę w Studiu PAP przewodnicząca komisji Magdalena Sroka z PSL (wcześniej prezeska Porozumienia). W piątek potwierdziła, iż zawiadomienie zostało przez Ziobrę ostatecznie odebrane.
Zbigniew Ziobro: Angażowanie policji to obrzydliwe nękanie
"Komisja śledcza dobrze wie, iż po wykryciu u mnie rozległego raka przełyku i węzłów chłonnych żołądka przeszedłem skomplikowaną operację i kontynuuję leczenie. A w Kancelarii Sejmu od tygodni jest moje zwolnienia lekarskie obejmujące okres do 7 lipca. Wezwanie mnie na 1 lipca i zaangażowanie policji to prymitywna prowokacja i zwykłe, obrzydliwe nękanie" - komentował w środę po południu na portalu X Zbigniew Ziobro.
Jak stwierdził polityk, "zgodnie z prawem do doręczeń policja może być używana wyłącznie w sytuacjach 'niezbędnej konieczności', w pierwszej kolejności powinna korzystać z drogi pocztowej". "Już dawno publicznie oświadczyłem i to podtrzymuję, iż chcę stanąć przed komisją. Tylko muszę wrócić do sił, a komisja w swoich działaniach winna respektować obowiązujące prawo" - zadeklarował.


Michał Wójcik: Ziobro sam wezwał policję
- Po pierwsze to, o ile wiem, usprawiedliwienie jest w parlamencie. Gdyby parlament pod zarządem pana Hołowni działał normalnie, to organ tego parlamentu, czyli komisja i pani Sroka, wiedzieliby, iż jest takie usprawiedliwienie - mówił w piątek w Polsat News poseł Suwerennej Polski Michał Wójcik.


- Przewodnicząca komisji śledczej, zamiast wysłać tradycyjną pocztą wezwanie, to wie pan, kogo wysłała? Policję. Policja chodziła po domach i szukała Zbigniewa Ziobro. Powiem więcej, trzy osoby wysłali do jego teścia, schorowanego człowieka. Wysłali, żeby szukać Zbigniewa Ziobro. I wie pan, co zrobił Zbigniew Ziobro? Sam wezwał policję - mówił poseł. Podkreślił, iż "jeżeli będą warunki, żeby można było go [Ziobrę - red.] przesłuchać, to na pewno się nie uchyli od tego, bo chce przekazać różne informacje na temat Pegasusa".
Parlamentarzysta przekazał jednocześnie, iż Ziobro "jest bardzo ciężko chory, walczy o życie". - My po prostu się modlimy, czekamy, żeby wrócił do zdrowia i mam nadzieję, iż wróci do życia politycznego, bo to co się dzieje, to jest coś nieprawdopodobnego - dodał.
Wiceprzewodniczący komisji śledczej Marcin Bosacki (KO) wyjaśniał w rozmowie z dziennikarzami, iż oprócz tego, iż takie zwolnienie musi wystawić lekarz sądowy, należy je przesłać bezpośrednio do sekretariatu komisji. - Przykładowo komisja wzywając świadków nie pyta ich pracodawców czy przypadkiem są na zwolnieniu tylko sam świadek ma obowiązek przedstawienia takiego zwolnienia - tłumaczył parlamentarzysta.
Idź do oryginalnego materiału