Były sędzia Trybunału Konstytucyjnego i przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej, Wojciech Hermeliński, nie pozostawia wątpliwości co do losu subwencji partyjnych dla Prawa i Sprawiedliwości. Jego zdaniem decyzja PKW, która uznała, iż PiS złamało przepisy dotyczące finansowania partii politycznych, jest wystarczającą podstawą, aby natychmiast wstrzymać przelewy z budżetu państwa. Hermeliński wskazuje, iż minister finansów nie powinien czekać na orzeczenie Sądu Najwyższego, zwłaszcza w obecnych realiach, gdzie sprawę ma rozpatrzyć nielegalna izba neo-KRS z łże-sędziami.
Wojciech Hermeliński w swoim komentarzu dla mediów wyjaśnił, iż zgodnie z obowiązującym kodeksem wyborczym decyzje Państwowej Komisji Wyborczej w sprawach subwencji są wiążące. PKW, jako organ odpowiedzialny za nadzór nad finansowaniem partii politycznych, stwierdziła naruszenie przepisów przez PiS, co powinno skutkować natychmiastowym wstrzymaniem przekazywania środków publicznych na konto tej partii.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
– „Minister finansów ma obowiązek działać na podstawie decyzji PKW, która ma bezpośrednią podstawę prawną w kodeksie wyborczym. Czekanie na rozstrzygnięcie Sądu Najwyższego w tej sprawie jest nieuzasadnione i może zostać odebrane jako zwlekanie z oczywistym obowiązkiem” – powiedział Hermeliński.
Były przewodniczący PKW wyraził również poważne wątpliwości co do roli Sądu Najwyższego w tej sprawie. Izba, która miałaby rozpatrzyć ewentualne odwołanie PiS od decyzji PKW, to Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych – organ powołany w wyniku reform sądownictwa przeprowadzonych przez obóz Zbigniewa Ziobry. Hermeliński określił tę izbę jako instytucję „pozbawioną cech niezawisłego sądu”, wskazując, iż jej wyroki mogą być postrzegane jako polityczne, a nie prawne.
– „To, co nazywane jest Izbą Kontroli, nie spełnia standardów niezależnego sądownictwa. Dlatego minister finansów nie powinien się oglądać na jej orzeczenie, bo to w żaden sposób nie wpływa na wiążący charakter decyzji PKW” – stwierdził Hermeliński.
Sprawa subwencji dla Prawa i Sprawiedliwości to kolejny cios dla tej partii, której politycy już dzisiaj mają problem z aferami i aktami oskarżenia z powodu złodziejskiego sposobu zarządzania finansami publicznymi i organizację kampanii wyborczych. jeżeli minister finansów zdecyduje się wstrzymać przekazywanie środków, PiS może znaleźć się w trudnej sytuacji finansowej, co dodatkowo skomplikuje jej działania po utracie władzy.
źródło: Gazeta Wyborcza