Wodzenie Judosza - tradycja Skoczowa

maciejsynak.blogspot.com 17 godzin temu












Tradycyjne Wodzenie Judosza w Skoczowie. Mimo zakazu księdza, odpędzają zło. Słomiana kukła znów zapłonęła


Jacek Drost
19 kwietnia 2025, 15:12






Mimo, iż prawie dwie dekady temu ksiądz zakazał skoczowianom wodzenia Judosza w Wielki Piątek i Wielską Sobotę, to mający kilkusetletnią tradycję zwyczaj przetrwał. Pod Kaplicówką znowu - jak co roku - rozległo się głośne i charakterystyczne: „Kle, kle, kle, kle, kle, kle", a słomiana kukła w towarzystwie halabardników przemaszerowała ulicami miasta, a następnie została spalona, by wypędzić z miejscowości zło.


Bardzo stara tradycja


Pochód Judosza w Skoczowie to bardzo stara tradycja. Pierwsze wzmianki o tym zwyczaju pochodzą z przełomu XVI-XVII wieku z dziennika skoczowskiego burgrabiego Jana Tilgnera.

Jedna z teorii mówi, iż zwyczaj ten przywiózł ze sobą morawski kupiec, inna iż morawski ksiądz. W czasie II wojny światowej niemieccy okupanci zakazali wodzenia Judosza.

Na stałe zwyczaj jest praktykowany od początku XX wieku, z małą przerwą od lat 60. do 80. XX wieku. Przywrócili go strażacy z OSP, później w organizację wydarzenia włączyło się Towarzystwo Miłośników Skoczowa.


Wodzenie Judosza budziło emocje


Nie obyło się bez kontrowersji - przypomnijmy, iż w 2008 r. ówczesny proboszcz parafii św. Piotra i Pawła, a zarazem dziekan dekanatu skoczowskiego, śp. ks. Alojzy Zuber potępił wodzenie Judosza w specjalnym liście do wiernych jako obrzęd pogański.

W odpowiedzi na zaistniałą sytuację odbyło się walne zgromadzenie Towarzystwa Miłośników Skoczowa, na którym jednogłośnie podjęto decyzję o kontynuowaniu zwyczaju w 2008 r.

Konsekwencją listu ks. Zubera była zmiana trasy procesji z Judoszem. Kukła przestała być wodzona przed kościołem parafialnym w Skoczowie. Pokłon probostwu Judosz składa z większej odległości, a nie przed samym budynkiem. Natomiast jeżeli chodzi o władzę świecką, to kukła robi pokłon przed Ratuszem.


Dzisiaj Judosz został spalony

Od tego czasu z przerwą spowodowaną pandemią w każdy Wielki Piątek i Wielką Sobotę kukła Judosza ozdobiona kolorowymi wstążkami i naszyjnikiem z 30 srebrnikami, prowadzona przez halabardników, wędruje ulicami miejscowości.

Wczoraj i dzisiaj Judosz również wyruszył sprzed skoczowskiej remizy OSP, skierował się na rynek, gdzie pokłonił się władzy świeckiej, następnie z pewnej z odległości - duchowej, a później skoczowskimi uliczkami wrócił do siedziby strażaków. Judoszowi towarzyszyli skoczowianie, dzieci i dorośli, którzy idąc za nim skandowali: „Kle, kle, kle".

W Wielki Piątek Judosz pokłonił się mieszkańcom i uniknął kary, ale dzisiaj, w Wielką Sobotę, po pochodzie uliczkami miasta został spalony. W ten sposób wypędzono z miejscowości zło.



Wielkanoc 2025. Czas nadziei i radości










Tradycyjne Wodzenie Judosza w Skoczowie. Mimo zakazu księdza, odpędzają zło. Słomiana kukła znów zapłonęła | Dziennik Zachodni





Idź do oryginalnego materiału