Znamy wyniki badań Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w sprawie zanieczyszczenia rzeki Łydynia w Ciechanowie. Potwierdziły one wyciek substancji ropopochodnych.
- Wskaźniki, zawiesiny ogólne oraz węglowodory ropopochodne, wykazały znaczące przekroczenia w próbce wody powierzchniowej pobranej między rękawami sorpcyjnymi i w ściekach pobranych z wylotu kolektora - mówi rzecznik WIOŚ w Warszawie Artur Brandysiewicz
Na szczęście rzeka została prawidłowo zabezpieczona przed rozprzestrzenianie się zanieczyszczenia - dodaje Brandysiewicz.
- W próbkach wody powierzchniowej pobranej powyżej i poniżej wylotu kolektora, to jest za rękawem sorpcyjnym,nie stwierdzono przekroczeń tych wskaźników, co wskazuje na prawidłowe zabezpieczenie rzeki przed rozprzestrzenianiem się zanieczyszczenia - wyjaśnia.
Do zanieczyszczenia rzeki Łydynia w Ciechanowie doszło 24 września. Substancje ropopochodne wypływały z wylotu kanalizacji deszczowej przy ulicy Widokowej.
Właściciel posesji, z której prawdopodobnie doszło do wycieku, został namierzony i przesłuchany w charakterze świadka. Policja sprawdza, czy wyciek substancji ropopochodnych był celowy, czy doszło do nieumyślnego działania.
Strażacy wydobyli z rzeki około 250 litrów mieszanki chemicznej.