Władzom UE brakuje odwagi ws. Gazy. A Ewa Kopacz ruga posłankę za bluzę z napisem "Palestyna"

2 tygodni temu
Zdjęcie: European Union 2024 - Source : EP


Europosłowie podczas debaty oskarżali władze unijne o milczenie ws. pomysłów Donalda Trumpa, który chce dokonać czystki etnicznej w Strefie Gazy. Tego samego dnia Ewa Kopacz zrugała posłankę za bluzę z napisem "Palestyna". Czy byłaby równie surowa, gdyby chodziło o inne państwo? - pyta w komentarzu Wiktoria Beczek.
W miniony wtorek w Parlamencie Europejskim odbyła się debata na temat obrony międzynarodowego wymiaru sprawiedliwości i jego instytucji, zwłaszcza Międzynarodowego Trybunału Karnego i Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości. Kontekstem są rzecz jasna sankcje, jakie na MTK nałożył Donald Trump. Jedną z osób, które zabrały głos była Rima Hassan, w swojej wypowiedzi zwracająca uwagę na to, iż Stany Zjednoczone "przez całą swoją historię wykorzystywały prawa człowieka i demokrację jako pretekst do interwencjonizmu i celów imperialistycznych". Francuska europosłanka dodała, iż sojusz Trumpa z reżimem izraelskim ma na celu "zniszczenie jurysdykcji międzynarodowej, aby móc bezkarnie dokonywać czystek etnicznych Palestyńczyków".


REKLAMA


- Unia Europejska staje przed swoim przeznaczeniem i w obliczu odpowiedzialności. Wszyscy Europejczycy będą świadkami. Albo za wszelką cenę będziemy bronić prawa międzynarodowego, albo weźmiemy udział w jego niszczeniu. Nie będzie już powrotu - powiedziała Hassan.


Zobacz wideo Strefa Gazy w rękach Amerykanów. Donald Trump chce zbudować tam nadmorski resort


Rima Hassan Mobarak jest w europarlamencie od ubiegłego roku. Urodziła się w palestyńskiej rodzinie w obozie dla uchodźców w syryjskim Aleppo, dokąd jej dziadkowie uciekli w czasie Nakby w 1948 roku. Kiedy miała 9 lat, wraz z piątką rodzeństwa dołączyła do matki, która wyjechała do Francji. Do pełnoletności Hassan pozostawała bezpaństwowcem, później przyznano jej francuskie obywatelstwo. Ukończyła studia prawnicze na Sorbonie i zajmuje się prawem międzynarodowym. Postanowiła zaangażować się w politykę ze względu na "pilną potrzebę działań politycznych" w sprawie Strefy Gazy.
"Niedopuszczalny" transparent według Ewy Kopacz
Po wypowiedzi europosłanki prowadząca obrady Ewa Kopacz poprosiła ją o założenie słuchawek z tłumaczeniem i powiedziała po polsku: - Przypominam pani, iż panią również obowiązuje regulamin Parlamentu Europejskiego. Artykuł 10 pkt 3. W związku z tym na przyszłość wszelkiego rodzaju transparenty, napisy takie jak w tej chwili na pani koszulce są niedopuszczalne.


Artykuł regulaminu, na który powołała się była premierka, mówi, iż posłowie nie zakłócają porządku, nie zachowują się niestosownie i nie eksponują transparentu. Inkryminowany "transparent" to niebieska bluza z białym napisem "Palestyna".


choćby nie "wolna Palestyna", choćby nie palestyńska flaga, tradycyjny, haftowany na kefijach wzór sieci rybackiej, ani jakikolwiek inny symbol. Jedno słowo, nazwa państwa. Państwa, które posiada stosunki dyplomatyczne z Unią Europejską, w którym UE ma swoje przedstawicielstwo i które wspiera w ramach pomocy zagranicznej.
W rozmowie z Onetem Kopacz powtarzała, iż prowadzący obrady stoi na straży przestrzegania regulaminu. - o ile wychodzi poseł na mównicę i nagina lub łamie któryś z przepisów, to obowiązkiem prowadzącego jest zwrócić uwagę - stwierdziła. - Jest zakaz. Nie może być tak, iż jedni są lepsi, a drudzy gorsi. Nie można jednym przypominać o zapisach regulaminu, a drugim nie. Mam nadzieję, iż następnym razem europosłanka Hassan nie będzie miała problemu z regulaminem - dodała.
Czy gdyby ktoś z polskich europosłów pojawił się w sali obrad z koszulką z napisem "Polska", Ewa Kopacz byłaby równie gorliwa w upominaniu? Czy też - mam w tej sprawie pewne podejrzenia - Polska jako kraj w pełni suwerenny nie byłaby transparentem?
Problemu w europarlamencie nie stanowiły barwy ukraińskie, a choćby hasła solidarności z Ukrainą, które mieli na sobie (i dobrze, iż mieli!) niektórzy posłowie w listopadzie, gdy przypadał tysięczny dzień agresji rosyjskiej. Zakładam, iż wówczas nie było to niezgodne z regulaminem, skoro koszulkę miała na sobie m.in. przewodnicząca PE Roberta Metsola.


Wyrazy solidarności z Ukrainą European Union 2024 - Source : EP


Debata o Bliskim Wschodzie i oskarżenia wobec władz UE
Również we wtorek w PE odbyła się debata nad kompleksową strategią UE - Bliski Wschód. Nie brakowało gorzkich słów pod adresem unijnych władz. Irlandka Lynn Boylan oskarżyła UE o "moralne tchórzostwo w obliczu ludobójstwa". Hiszpanka Hana Jalloul Muro przypominała, iż to szefowa unijnej dyplomacji Kaja Kallas miała opracować strategię dla Bliskiego Wschodu i dotyczącą odbudowy Strefy Gazy. - Nie wiemy nic o postępach, nie zostały one uwzględnione w programie prac na 2025 rok. Jesteśmy spóźnieni! - mówiła. A Szwedka Evin Incir zauważyła, iż Kallas kolejny raz nie ma podczas dyskusji o Bliskim Wschodzie i być może powinna przynieść tabliczkę z napisem "Zaginiona osoba: Wysoki przedstawiciel UE Kaja Kallas".
- Niedopuszczalne oświadczenia Trumpa dotyczące zamiaru okupacji Strefy Gazy i wydalenia narodu palestyńskiego świadczą o współudziale Stanów Zjednoczonych i ich poparciu dla ludobójczej polityki Izraela. Głucha cisza w obliczu tych deklaracji i zamiarów oznacza współudział Unii Europejskiej w polityce Stanów Zjednoczonych i Izraela - oskarżał Portugalczyk João Oliveira.


- Mówimy o kompleksowej strategii dla Bliskiego Wschodu. Cóż, przede wszystkim musimy mieć strategię dotyczącą Izraela i Palestyny, a dziś UE nie ma strategii. Nie jest to uczciwe podejście - twierdzić, iż popieramy rozwiązanie dwupaństwowe, a jednak w ciągu ostatnich kilku dni, od kiedy prezydent Trump ogłosił, iż zamierza dokonać aneksji Gazy i przekształcić ją w Riwierę, nie było żadnego komentarza ze strony Komisji. Zero. To samo ze strony Rady. Nasi przywódcy w Europie nie zauważyli, iż Stany Zjednoczone - a także Europa, poprzez swój milczący współudział - powiedziały narodowi palestyńskiemu, iż Palestyna nie ma prawa istnieć - to z kolei Irlandczyk Billy Kelleher.


Poza skrajną prawicą większość posłów i znaczna część społeczności międzynarodowej zgadza się co do tego, iż pomysły Trumpa (które należy nazywać wprost - czystką etniczną) są godne potępienia. A jednak władze UE chowają głowę w piasek. Jak to dobrze, iż Ewa Kopacz, w końcu wiceprzewodnicząca europarlamentu, odważnie przywołała do porządku europosłankę za jej "transparent".
Idź do oryginalnego materiału