Fakt, iż w spotkaniu prezydenta Karola Nawrockiego z prezydentem Stanów Zjednoczonych Donaldem Trumpem nie będzie uczestniczył ani szefujący polskiej placówce chargé d’affaires RP w Stanach Zjednoczonych Bogdan Klich, ani też nikt inny z ambasady czy też MSZ, jest przejawem partyjniactwa, które najwyraźniej jest nieobce Kancelarii Prezydenta. Problem polega na tym, iż stało się tak, bo partyjniactwem zagrało MSZ, czyli rząd.