Praca w ubojni drobiu była ciężka. 12, a czasem i 17–18 godzin na dobę, bez posiłku, w strasznym zimnie chłodni. I to wśród krzyków i wyzwisk nadzoru. Większość to Kolumbijczycy. Niektórzy zaciągnęli długi hipoteczne, żeby opłacić bilet i haracz naganiaczom. – Co wam przyszło do głowy, żeby przyjechać akurat do Polski? – pytam. Oni, ci...
- Strona główna
- Polityka krajowa
- Witamy w Polsce
Powiązane
Marcin Przydacz w "Gościu Wydarzeń". Oglądaj od 19:15
37 minut temu
Cypr wtrąca się w konflikt? "Nie prosiliśmy"
45 minut temu
Polecane
Solidarni w działaniu
52 minut temu
Ropa najdroższa od dwóch miesięcy po izraelskim ataku
53 minut temu
Tragedia w sąsiednim powiecie. Utonął 15-latek
1 godzina temu