„Wilczy salut” tureckiego piłkarza

2 miesięcy temu
Taki gest wykonał piłkarz

Pewne wydarzenie na piłkarskich mistrzostwach Europy w Niemczech odnotowały w Polsce omal wyłącznie serwisy sportowe i chyba tylko dlatego, iż jego bohater został ukarany odsunięciem od gry w dwóch kolejnych spotkaniach

W meczu 1/8 finału przeciwko Austrii na stadionie w Lipsku turecki zawodnik Merih Demiral, po zdobyciu drugiego gola, wykonał gest symbolizujący turecki ruch Ülkücü (Idealiści). Tureckie stowarzyszenie sportowe zaskarżyło decyzję UEFA w międzynarodowym sądzie sportowym CAS, a prezydent Recep Tayyip Erdoğan nazwał karę „decyzją czysto polityczną” wobec Turcji. Sam Demiral nie poczuwał się do winy. Oświadczył, iż sposób, w jaki świętował dotyczy jego tureckiej tożsamości. Dlatego wykonał ten gest i widział na stadionie ludzi, którzy również go wykonali. „Wszyscy jesteśmy Turkami, jestem bardzo dumny z tego, iż jestem Turkiem i takie jest znaczenie tego gestu. Chciałem tylko pokazać, jak bardzo jestem szczęśliwy i dumny”.

A jednak nie był to tylko nieistotny, niewinny gest radości, bo Ülkücü to nie jest jakaś niewinna, sympatyczna organizacja. Ülkücü to nacjonalistyczna, antysemicka i rasistowska ideologia powstała w połowie XX wieku w Turcji. Odwołuje się do idei wspólnoty wszystkich etnicznie czystych tureckich plemion, tworzących ojczyznę obejmującą imperium o nazwie TURAN, rozciągającą się od Bałkanów aż po zachodnie Chiny, a choćby Japonię. Za głównych wrogów tureckości uznają między innymi Ormian, Greków, Żydów, Kurdów, ale też… Stany Zjednoczone.

W latach 60. XX w. ruch Ülkücü, pod przywództwem jego twórcy Alparslana Türkeşa (wielbiciela Hitlera), skupiał się na pozyskiwaniu młodzieży do tzw. ideologii panturańskiej. Powstały pierwsze obozy, w których młodzież odbywała ćwiczenia wojskowe i była formowana politycznie. Szacuje się, iż wyszkolono w nich choćby 100 000 komandosów, których nazywano Bozkurtçular (Szare Wilki). Od 1968 roku Szare Wilki rozpoczęły brutalne działania przeciwko rosnącej w siłę lewicy tureckiej, ale też przeciwko niezależnym dziennikarzom i intelektualistom. To bojówkarze Szarych Wilków odpowiadali za większość zabójstw politycznych w Turcji pod koniec lat 70. XX w. Według władz tureckich, tylko w okresie 1974-1980 popełnili łącznie 694 morderstwa. Mehmet Ali Ağca, który w 1981 r. przeprowadził zamach na papieża Jana Pawła II, też był członkiem Szarych Wilków.

Wyznawcy ruchu Ülkücü należą do tureckich prawicowych partii politycznych, działają w najróżniejszych formach i postaciach. To wielka i groźna organizacja. Szare Wilki są także aktywni w wielu krajach europejskich pod postacią różnych miejscowych stowarzyszeń i zrzeszeń. Nierzadko władze usiłują ograniczać ich aktywność; na przykład we wrześniu 2023 w Austrii wyszła ustawa zakazująca używania symboliki Szarych Wilków pod karą grzywny do 20.000 Euro. W Szwajcarii doliczono się dziesięć organizacji zrzeszających Szare Wilki, ale podejmowane od 2021 przez dwoje tamtejszych parlamentarzystów próby zakazania ich działalności – jak dotąd – się nie powiodły. We Francji od listopada 2020 ich działalność jest nielegalna. Szare Wilki szczególnie liczni i aktywni są w Niemczech.

Według opublikowanego we wrześniu 2023 raportu niemieckiego Bundesamt für Verfassungsschutz (Urzędu Ochrony Konstytucji – BfV) w Niemczech jest około 12.100 (według innych źródeł 18.000) osób identyfikujących się jako Szare Wilki. Prawie wszyscy należą do rożnych stowarzyszeń, klubów sportowych, wspólnot kościelnych przy meczetach, związków tureckich firm w Niemczech itp. Wszystkie te organizacje są zrzeszone w kilku federacjach. Największe z nich to:

– Federacja turecko-islamskich stowarzyszeń idealistycznych w Niemczech, z około 7.000 członków.

– Unia turecko-islamistycznych stowarzyszeń kulturalnych w Europie, z około 2.500 członków.

– Federacja porządku światowego w Europie, z około 1.000 członków.

Wszystkie trzy federacje w znacznym stopniu są kontrolowane przez skrajnie nacjonalistyczne partie tureckie. Starają się nie eksponować na zewnątrz swojego ekstremizmu, nie agitują w mediach społecznościowych. Zachęcają swoich członków do angażowania się w lokalne życie polityczne, do startowania w lokalnych wyborach. Niektórzy są choćby członkami największych niemieckich partii politycznych.

Jest tez spora, według BfV licząca około 1.600 osób, grupa „wolnych strzelców” aktywna w mediach społecznościowych, gdzie agresywnie propagują ideologię Ülkücü, ale też w przeszłości dopuszczali się aktów przemocy. W roku 1980 zamordowali w Berlinie tureckiego komunistę Gelalettina Kesima, w 1995 w Kolonii młodego Kurda Seyfettina Kalana. Po tym jak w roku 2016 Bundestag uchwalił rezolucję, iż masakra Ormian za czasów imperium Osmańskiego była ludobójstwem, środowisko Szarych Wilków rozpętało kampanię nienawiści przeciwko niemieckim politykom, a tym z nich mającym tureckie korzenie grożono śmiercią.

Publicznie pozdrawiają się „wilczym salutem”, także w celu sprowokowania swoich największych wrogów, żyjących w Niemczech Kurdów. Korzystając z okazji trwającego konfliktu w strefie Gazy Szare Wilki demonstrują swój antysemityzm uczestnicząc w licznych teraz w Niemczech akcjach poparcia dla Palestyńczyków. W latach 2021-2022 BfV zanotowała słowne i fizyczne ataki Szarych Wilków na zamieszkałych w Niemczech Żydów oraz próbę podpalenia synagogi.

W Polsce Szare Wilki (chyba?) nie są obecni. Ale może zostaną zaproszeni przez Bąkiewicza, ich ideologicznego pobratymca na tegoroczny Marsz Niepodległości. Podobne towarzystwo już widywaliśmy na tych marszach.

Idź do oryginalnego materiału