Wigilia Wniebowzięcia Matki Bożej. Dzień postu i przygotowania do chwalebnej uroczystości

13 godzin temu

Uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny Kościół tradycyjnie poprzedzał pokutną Wigilią. Post, modlitwa i rozważanie nadchodzącej uroczystości pomagają nam lepiej się do niej przygotować.

Tradycyjnie obchód największych świąt w ciągu roku Kościół poprzedzał Wigiliami. Wszyscy znamy Wigilię Bożego Narodzenia, a być może słyszeliśmy również o Wigilii Paschalnej przygotowującej do Wielkanocy. Wigilii jest jednak więcej. W taki sposób tradycyjnie przygotowywano się m.in. do uroczystości Zesłania Ducha Świętego, Wszystkich Świętych (1 listopada), św. Jana Chrzciciela (24 czerwca), śś. Piotra i Pawła (29 czerwca), czy święta św. Wawrzyńca (6 sierpnia). Swoją własną Wigilię posiada również obchodzona 15 sierpnia uroczystość Wniebowzięcia Matki Bożej.

Wigilie były dniami postu i abstynencji od mięsa. I choć w tej chwili taki wymóg już nie obowiązuje, to wciąż podjęcie jakiejś praktyki pokutnej jest rzeczą jak najbardziej dobrą, a choćby wskazaną. Poprzez dzień wyciszenia i umartwienia możemy lepiej przygotować się na świętowanie radosnego obchodu Wniebowzięcia Najświętszej Dziewicy.

Również liturgia Mszy św. w Wigilię tej uroczystości (wciąż obecna w tradycyjnym rycie rzymskim) odprawiana jest w kolorze fioletowym, który symbolizuje pokutę. Nie odmawia się Gloria („Chwała na wysokości”) ani nie ma radosnego Alleluia przed Ewangelią. Pozostałe teksty liturgiczne mówią o Matce Bożej, podkreślając Jej Boże Macierzyństwo i Jej obcowanie w Niebie. Kościół poprzez liturgię zwraca naszą uwagę na to, co mamy świętować już następnego dnia, aby przez rozważanie i modlitwę lepiej się przygotować do święta.

Wiara we Wniebowzięcie Matki Bożej obecna była w Kościele katolickim już przez dwa tysiące lat, mimo iż oficjalnie jako dogmat ogłosił to dopiero papież Pius XII w roku 1950. Kościół jednak nie odpowiedział na pytanie czy przed Wniebowzięciem Matka Boża umarła czy nie. Wyznawcy prawosławia wierzą iż śmierć Maryi miała miejsce, jednak w ciągu trzech dni Bóg wskrzesił Ją do życia i zabrał – z ciałem i duszą – do Nieba. Kościół katolicki nie podziela – ale też nie neguje – tego poglądu. Jest to równie możliwe, iż Maryja tylko zasnęła; stąd używany zawórno przez katolików jak i prawosławnych termin dormitio („zaśnięcie”), który nie wskazuje jednoznacznie czy nastąpiła śmierć Maryi czy nie.

Jednak ciekawą obserwacją jest, iż teksty tradycyjnej katolickiej liturgii Wigilii Wniebowzięcia NMP wskazują, iż śmierć Maryi mogła mieć miejsce. Udziel, miłosierny Boże, ochrony naszej słabości, abyśmy, którzy obchodzimy spoczynek świętej Matki Bożej, powstali z naszych grzechów dzięki pomocy Jej wstawiennictwa – mówi treść modlitwy Postcommunio.

Użyte w tekście łacińskim słowo requiem („spoczynek”) w kontekście liturgicznym często odnosi się do tego wiecznego odpoczynku, czyli śmierci; choćby sama liturgia za zmarłych nosi właśnie nazwę Requiem. Zacytowana wersja modlitwy po Komunii używana była tylko do Soboru Trydenckiego. Wtedy bowiem sformułowanie requiem celebrámus („obchodzimy spoczynek”) zastąpiono frazą festivitátem praevenímus („wyprzedzamy/oczekujemy uroczystość”), co może oznaczać, iż autorzy reformy liturgicznej nie chcieli zajmować w stanowiska w debacie o możliwej śmierci Matki Bożej. Niezależnie od tego, którą opcję przyjmiemy, jedno jest pewne: Maryja została z ciałem i duszą wzięta do nieba, i tę prawdę wiary świętujemy w Kościele co roku 15 sierpnia.

Źródło: newliturgicalmovement.org

AF

Idź do oryginalnego materiału