Kaczyński zatrudnił na stanowisku premiera notorycznego zawodowego kłamcę. Jest nim właśnie Mateusz Morawiecki. Gdy otworzy usta, to kłamie.
Mateusz Morawiecki został przyłapany na kolejnych kłamstwach. Opowiadał o tym, jak to rzekomo do ludzi płynie rzeka pieniędzy. W rzeczywistości są to pieniądze z długu. Wyjaśnił to Sławomir Dudek:
– To co mówi premier to kłamstwo. Te tablice dotyczą wydatków z równoległego budżetu z funduszu poza budżetowego z funduszu który jest poza kontrolą parlamentu i poza kontrolą społeczną. Premier na stadionie narodowym kłamał, iż deficyt budżetu wynosi 12 mld zł. A prawdziwy deficyt wynosi 100 mld zł. Tej informacji premier nie wysłał do polskiego parlamentu bo budżet państwa jest nieprzejrzysty – napisał ekonomista.
– Drzewiej mówiło się dyplomatycznie, z szacunku do interlokutora, iż mija się z prawdą W przypadku premiera otwarcie należy mówić, iż to zawodowy, notoryczny kłamca – skomentował to jeden z internautów.
Bardzo symboliczna jest to nieprzejrzyste zdjęcie tej tablicy. Bo to co mówi premier to kłamstwo. Te tablice dotyczą wydatków z równoległego budżetu z funduszu poza budżetowego z funduszu który jest poza kontrolą parlamentu i poza kontrolą społeczną. Premier na stadionie… https://t.co/0w0x3cKnYd
— Sławomir Dudek (@DudSlaw) July 18, 2023