Wiemy, co z 800+! Nowe warunki otrzymywania świadczenia? Nie wszyscy będą dostawali wsparcie?

10 miesięcy temu

800+ to – mogłoby się wydawać – najważniejszy punkt kampanii wyborczej proponowany przez obóz rządzący. W gruncie rzeczy dalej mówimy o programie 500+, który od 1 stycznia 2023 roku ma zmienić się w świadczenie dodatkowe na poziomie 800 zł miesięcznie. Czy przez cały czas te same osoby będą dostawały pieniądze? Jasnym jest, iż ze świadczenia będzie korzystało od dzisiaj mniej dzieci…

800+ nie dla wszystkich?

Nie trzeba chyba nikomu tłumaczyć tego, iż 500 zł na przestrzeni tych kilku lat straciło wartość, prawda? Aktualnie 500 zł znaczy zupełnie coś innego, niż 500 zł w 2016 roku, kiedy wprowadzony został program 500+. Jak to dokładnie wygląda? Czy rzeczywiście różnica wywołana inflacją jest tak ogromna? Według ekspertów aktualnie za kwotę 500 zł kupimy tyle, ile kupilibyśmy w 2016 roku za 335 zł. Warto przedstawić ten przykład z drugiej strony. Aby kupić tyle samo towarów, co w 2016 roku za 500 zł, aktualnie trzeba by wydać aż 745 zł!

Pixabay

Waloryzacja świadczenia do kwoty 800 zł wydaje się zatem uzasadniona. Oczywiście na przeciwległym biegunie są wypowiedzi ekspertów, którzy twierdzą wprost, iż będzie to katastrofa dla naszego budżetu. I dla samych podatników, którzy w dużej mierze tworzą ten budżet. Bo przecież ktoś musi to wszystko sfinansować, prawda? Ktoś musi zapłacić za podwyżkę tego świadczenia – nie ma innego rozwiązania. Te pieniądze ot tak nie spadną nam przecież z nieba. To nie jest bajka…

Przeciwników świadczenia nie brakuje. Jedni podnoszą fakt, iż kompletnie nie wpływa ono na poprawienie sytuacji demograficznej. Drugie, iż podnosi tylko oczekiwania obywateli w kwestii świadczeń socjalnych, więc co kampanię wyborczą trzeba obiecać coraz więcej. To z kolei przekłada się na rosnącą inflację. Są politycy, którzy twierdzą wprost, iż „za każde 500 złotych trzeba zapłacić 700 złotych w podatkach” i takie świadczenie to „wabienie wyborców” ich własnymi pieniędzmi. Takie poglądy przedstawiał chociażby Janusz Korwin-Mikke, natomiast nie jest w nich odosobniony.

Kto skorzysta z podwyższonego świadczenia?

Przed momentem przytoczyłem jeden z argumentów przeciw świadczeniu. Ten mówiący o tym, iż program Rodzina 500 Plus nie wpłynął na poprawę sytuacji demograficznej. Świadczenie to miało zachęcić Polaków do powiększania rodzin – przynajmniej takie było założenie na samym początku. To się niestety nie udało. 800+ ma otrzymać 100 tysięcy dzieci mniej. I nie wynika to z tego, iż zmieniły się przepisy, czy pojawiły się jakieś ograniczenia. Wynika to z tego… iż w Polsce rodzi się coraz mniej dzieci.

Pixabay

Na portalu „Interia” czytamy wprost – „liczba urodzeń wśród Polaków znalazła się na najniższym poziomie od II Wojny Światowej”. To – bądź co bądź – dosyć tragiczna statystyka. Program Rodzina 500 Plus od dawna w niczym nie pomaga. Przynajmniej jeżeli chodzi o tę sytuację demograficzną. A poprawy na horyzoncie według ekspertów nie widać. Każdego roku rodzi się 20 tysięcy dzieci mniej, więc 800+ będzie pobierało o około 100 tysięcy dzieci mniej, niż mogło pobierać w 2016 roku – na początku programu – podaje „Interia”.

Z czego to wynika?

No właśnie – oto jest pytanie. Z czego to wynika? Może pomimo tych wszystkich wspaniałych świadczeń… ludzie i tak czują, iż ich nie stać? Może inflacja pożera portfele do takiego stopnia, iż ludzie nie chcą teraz planować powiększania rodziny? Dziecko to dodatkowe koszty – nie ma co do tego żadnych wątpliwości. A co tu mówić o dodatkowych kosztach, skoro już teraz w wielu rodzinach jest krucho z pieniędzmi?

Idź do oryginalnego materiału