Od kilku dni nie milkną spekulacje na temat tajemniczego, rozległego siniaka na prawej dłoni Donalda Trumpa. Ponieważ amerykański prezydent, w przeciwieństwie do swojego poprzednika Joe Bidena, nie publikuje raportów na temat stanu zdrowia, w sieci pojawiło się wiele domysłów. Przypuszczano, iż polityk może być poważnie chory i brać leki. Teraz w sprawie głos zabrał Biały Dom. Jego tłumaczenie jest kuriozalne. Zasinienie ma bowiem wynikać z... częstego ściskania dłoni z innymi osobami podczas spotkań.