Wielki chaos w sądach. Ponad 50 sędziów orzeka bez prawa. Wyroki do podważenia

2 godzin temu

W polskich sądach wybuchł nowy kryzys. Ponad 50 sędziów, którzy ukończyli 65 lat, wciąż orzeka mimo braku zgody KRS, co – zdaniem prawników – może prowadzić do podważania ich wyroków. Eksperci ostrzegają, iż przepisy regulujące dalsze orzekanie są niekonstytucyjne, a sytuacja grozi chaosem w wymiarze sprawiedliwości.

Fot. Warszawa w Pigułce

Sędziowie po 65. roku życia przez cały czas orzekają. Eksperci ostrzegają: wyroki mogą być podważane

W polskim wymiarze sprawiedliwości narasta nowy kryzys. Aż 53 sędziów, którzy ukończyli 65 lat, wciąż orzeka, mimo iż – zgodnie z przepisami – powinni przejść w stan spoczynku, jeżeli nie otrzymali zgody Krajowej Rady Sądownictwa (KRS) na dalsze pełnienie funkcji. Prawnicy alarmują, iż ich wyroki mogą być kwestionowane z powodu nienależytego składu sądu, a cała sytuacja rodzi poważne wątpliwości konstytucyjne.

Sporny przepis i niekonstytucyjna praktyka

Zgodnie z art. 69 Prawa o ustroju sądów powszechnych, sędzia, który ukończył 65 lat, może kontynuować orzekanie tylko po uzyskaniu zgody Krajowej Rady Sądownictwa. Jednak obecna KRS – zdaniem wielu środowisk prawniczych i międzynarodowych instytucji – nie spełnia standardów niezależnego organu konstytucyjnego.

Ministerstwo Sprawiedliwości wskazuje, iż w takiej sytuacji stosuje się przepis art. 69 ust. 1b, który pozwala sędziemu pozostać na stanowisku do czasu zakończenia procedury – choćby jeżeli KRS nie wydała uchwały. Problem w tym, iż część sędziów w ogóle nie przekazała dokumentów do KRS, a mimo to przez cały czas orzeka.

Prof. Piotr Kardas z Uniwersytetu Jagiellońskiego zauważa, iż taka praktyka może prowadzić do poważnych konsekwencji procesowych. – jeżeli w składzie sądu zasiada sędzia po 65. roku życia bez formalnej zgody KRS, można podnosić zarzut, iż orzeczenie zapadło w składzie nienależycie obsadzonym – tłumaczy.

Bezwzględna przyczyna odwoławcza

Adwokat Paweł Dziekański z Zakładu Prawa Karnego PAN podkreśla, iż w postępowaniu karnym taka sytuacja to bezwzględna przyczyna odwoławcza. – Udział w wydaniu wyroku osoby nieuprawnionej do orzekania skutkuje jego uchyleniem. W razie apelacji sąd wyższej instancji nie ma wyjścia – musi uchylić orzeczenie – mówi mecenas.

Wskazuje też, iż złożenie oświadczenia o woli dalszego orzekania wyłącznie ministrowi sprawiedliwości, zamiast KRS, nie spełnia wymagań ustawy. – W takim przypadku sędzia automatycznie przechodzi w stan spoczynku, a jego dalsze orzekanie jest prawnie nieważne – dodaje.

Wadliwa KRS i konstytucyjne dylematy

Kłopot w tym, iż sama Krajowa Rada Sądownictwa jest uznawana przez Europejski Trybunał Praw Człowieka (ETPCz) i Trybunał Sprawiedliwości UE (TSUE) za organ niezgodny z Konstytucją RP. W głośnym wyroku w sprawie Wałęsa przeciwko Polsce, ETPCz uznał, iż obecny skład KRS nie spełnia standardów niezależności.

Sędzia w stanie spoczynku Jacek Tylewicz ze Stowarzyszenia Themis podkreśla, iż sytuacja jest patowa. – Mamy przepisy, które łamią konstytucyjne zasady niezależności sędziowskiej. Sędziowie, którzy nie chcą zwracać się do nielegalnej KRS, są postawieni przed dramatycznym wyborem: albo zrezygnować, albo orzekać w niepewnym stanie prawnym – mówi.

Kto powinien decydować o dalszym orzekaniu?

Zdaniem mec. Dziekańskiego, obecne przepisy są niekonstytucyjne. – Artykuł 69 par. 1b p.u.s.p. łamie zasadę nieusuwalności sędziów i uzależnia ich status od decyzji organu, który sam działa sprzecznie z konstytucją – wskazuje.

Proponuje powrót do rozwiązań obowiązujących przed 2017 rokiem, gdy sędzia mógł kontynuować pracę po przedstawieniu oświadczenia o woli dalszego orzekania oraz zaświadczenia lekarskiego – bez potrzeby uzyskiwania zgody żadnego organu.

Konsekwencje dla obywateli

Jeśli orzeka sędzia, który formalnie powinien być już w stanie spoczynku, każda wydana przez niego decyzja może zostać zakwestionowana. Dotyczy to zarówno spraw karnych, jak i cywilnych czy gospodarczych. Pełnomocnicy stron już zapowiadają składanie apelacji i wniosków o wznowienie postępowań.

– Obywatele mają prawo do sądu ustanowionego zgodnie z prawem. jeżeli w składzie zasiada osoba nieuprawniona, to prawo zostaje złamane – przypomina prof. Kardas.

Próba naprawy sytuacji

Ministerstwo Sprawiedliwości zapowiedziało nowelizację ustawy, która ma usunąć zależność od KRS i ministra przy decyzjach o dalszym orzekaniu sędziów po 65. roku życia. Zgodnie z projektem, o kontynuacji pracy miałby decydować sam sędzia – na podstawie własnej woli i opinii lekarskiej.

Do czasu wejścia w życie zmian polskie sądy znalazły się jednak w stanie niepewności. Każdy wyrok wydany przez sędziego po 65. roku życia może zostać podważony i uchylony, a cały system prawny staje się coraz bardziej niestabilny.

Jak podsumowuje prof. Grzegorz Wierczyński z Uniwersytetu Gdańskiego:
– To sytuacja, w której prawo i polityka splatają się w niebezpieczny sposób. Wymiar sprawiedliwości jest w rozsypce, a sędziowie próbują go ratować, choćby ryzykując, iż ich wyroki zostaną unieważnione.

Idź do oryginalnego materiału