Szymon Hołownia, lider Polski 2050 i marszałek Sejmu, znalazł się w trudnej sytuacji w wyścigu o prezydenturę.
Najnowszy sondaż Opinia24 dla „Faktów” TVN i TVN24 z kwietnia 2025 roku daje mu zaledwie 6 proc. poparcia – wzrost o 1 punkt procentowy w porównaniu z poprzednim badaniem, ale wciąż daleko od wyniku, który pozwoliłby mu marzyć o drugiej turze. Zrozpaczony brakiem realnych szans, Hołownia postanowił zaatakować lidera sondaży, Rafała Trzaskowskiego, kandydata Koalicji Obywatelskiej, który cieszy się 32-proc. poparciem.
Ataki Hołowni na Trzaskowskiego wydają się desperacką próbą zwrócenia na siebie uwagi. Zamiast skupić się na własnej kampanii i budowaniu pozytywnego przekazu, marszałek Sejmu krytykuje prezydenta Warszawy, zarzucając mu brak konkretnych pomysłów i zbytnią uległość wobec UE. Taki ruch jest jednak wielkim błędem – zamiast zjednywać wyborców, Hołownia alienuje tych, którzy oczekują od niego konstruktywnej alternatywy. Jego działania pokazują brak strategii i politycznej dojrzałości. Zamiast walczyć o głosy niezdecydowanych, Hołownia ryzykuje, iż jego kampania zostanie zapamiętana jako seria nieprzemyślanych ataków, a nie wizja dla Polski.