Wielka feta zamiast zamachu stanu i Żurek nic tu nie zmieni

1 dzień temu

Wraz z nominacją Waldemara Żurka na ministra sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego, co bardziej nerwowi komentatorzy polityczni wrócili do teorii zamachu stanu. Czytając te analizy trudno się oprzeć wrażeniu, iż sami autorzy nie są przekonani, co do własnych diagnoz, a raczej skupiają się na wykreowaniu taniej sensacji pozbawionej logiki . Z podkręcania atmosfery media żyją jak pączki w maśle i dlatego te praktyki są obecne niemal w każdym większym medium, bez względu na orientację polityczną. Usprawiedliwieniem tych zachowań może być jedynie postawa rządzących i plotki, jakie się pojawiły w przestrzeni publicznej.

Najpierw mieliśmy cały pakiet niedorzecznych zachowań najwyższych przedstawicieli władzy z Donaldem Tuskiem i Adamem Bodnarem na czele. Do czerwoności atmosferę spisków i „sfałszowanych wyborów”, podgrzewał Roman Giertych ze swoimi fanatycznymi zwolennikami. Pod presją Tuska miał być Szymon Hołownia, który ostatecznie nie zgodził się na przerwanie obrad Sejmu i bezprawne przejęcie obowiązków Prezydenta RP, o ile rzeczywiście taką propozycję od premiera otrzymał. Jak zwykle nie zabrakło też ekspertów i autorytetów i tym przypadku niechlubnie wyróżnili się profesorowie: Andrzej Zoll i Marek Safjan. Pierwszy był autorem dokładnie takiego pomysłu, jaki miał realizować Marszałek Sejmu, drugi ośmieszył się sprzecznymi opiniami na temat domniemania ważności wyborów.

Atmosfera się oczyściła, gdy Szymon Hołownia złożył jednoznaczną dekorację w kwestii zwołania Zgromadzenia Narodowego, przy tym wszystkie partie koalicyjne, oprócz Koalicji Obywatelskiej, jasno oświadczyły, iż uznają wyniki wyborów. Nominacja Waldemara Żurka nic w tej materii nie zmieni, poza tym taka bezprawna operacja byłaby katastrofą, która lawinowo wywołałby protesty w Polsce i ostre reakcje za granicą. Jednym słowem sensacyjna publicystyka nie ma nic wspólnego z rzeczywistością i 6 sierpnia Karol Nawrocki z pewnością zostanie zaprzysiężony, co więcej odbędzie się to w wyjątkowych warunkach. Posłowie Prawa i Sprawiedliwości Marcin Horała i Robert Telus zdradzili, iż na uroczystości zaprzysiężenia mają pojawić się tłumy wyborców Karola Nawrockiego. Informacje te potwierdził rzecznik PiS Rafał Bochenek:

Z całą pewnością chcielibyśmy, aby ten dzień był wielkim świętem polskich patriotów zarówno tych wszystkich, którzy przyjadą na zaprzysiężenia, jak i obserwujących te historyczne wydarzenia za pośrednictwem mediów. Po bardzo trudnej i brutalnej kampanii, pomimo wielu przeciwności losu i kłód rzucanych przez koalicję 13 grudnia kandydat PiS Karol Nawrocki zwyciężył. To powód do wielkiej i szczerej radości.

Krótko mówiąc 6 sierpnia o godzinie 10.00, w sali posiedzeń Sejmu, odbędzie się zaprzysiężenie Karola Nawrockiego. Kolejne punkty uroczystości, to msza święta w intencji ojczyzny i Prezydenta RP, która zostanie odprawiona o godz. 12.00, z kolei na 14 zaplanowano inwestyturę Prezydenta RP na Wielkiego Mistrza Orderu Orła Białego i Orderu Odrodzenia Polski w Zamku Królewskim, a o 15:15 para prezydencka ma przekroczyć próg do Pałacu Prezydenckiego. Ostatni punkt programu zostanie zrealizowany o godzinie 16:30, na Placu Marszałka Józefa Piłsudskiego i będzie to uroczyste przyjęcie zwierzchnictwa Prezydenta RP nad Siłami Zbrojnymi RP. jeżeli pojawią się jakieś sensacje albo ekscesy, to z całą pewnością nie będzie to zablokowanie zaprzysiężenia Prezydenta RP Karola Nawrockiego, bo Waldemar Żurek nie ma takich możliwości, a Szymon Hołownia nie ma najmniejszej ochoty spędzić reszty życia w pasiakach.

Nie wierzymy nikomu, nie wierzymy w nic! Patrzymy na fakty i wyciągamy wnioski!

Idź do oryginalnego materiału