Co wyczyniał Łukasz Mejza w sejmowej restauracji?! Wadim Tyszkiewicz już złożył oficjalną skargę na posła PiS. – Prowokacyjnie zaczął zaczepiać mnie i moją żonę – mówi senator. Awantura w sejmowej restauracji Kamery przeróżnych mediów dostarczają nam obraz tego, co dzieje się na sejmowych korytarzach i sali plenarnej. Nie mają jednak wstępu do restauracji, gdzie ponoć Łukasz Mejza jakiś czas temu doprowadził do ostrego spięcia z senatorem Wadimem Tyszkiewiczem. Ten ostatni złożył skargę do marszałek Senatu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, w której opisał przebieg całej sytuacji. Jak informuje „Rzeczpospolita”, która dotarła do treści złożonego pisma, senator stojący od niedawna na czele nowej partii „Nowa Polska” relacjonował, iż do nieprzyjemnego zdarzenia doszło 24 kwietnia tego roku w godzinach porannych. Tyszkiewicz miał stać przy bufecie wraz ze swoją żoną i nagle poszedł do nich poseł PiS z widocznym zamiarem sprowokowania awantury. – Prowokacyjnie zaczął zaczepiać mnie i moją żonę, używając słów obelżywych i zwrotów – skarżył się Tyszkiewicz. Jakich „obelżywych słów i zwrotów” użył Mejza? Przytoczono takie wypowiedzi skierowane do 66-letniego polityka, jak „jesteś chorym psychicznie oszustem” oraz „trzęsiesz się, dziadku”. – To tylko mała próbka, bo większość z nich nie nadaje się do zacytowania z powodu zawartych w nich komentarzy i propozycji o charakterze seksualnym,