Premier Keir Starmer ogłosił wczoraj, iż Wielka Brytania formalnie uzna państwo palestyńskie. To historyczna zmiana w brytyjskiej polityce zagranicznej. Wcześniej podobne decyzje podjęły dwa inne państwa Wspólnoty Narodów.
„Aby ożywić nadzieję na pokój dla Palestyńczyków i Izraelczyków oraz na rozwiązanie dwupaństwowe, Zjednoczone Królestwo formalnie uznaje Państwo Palestynę”, ogłosił Keir Starmer w komunikacie zamieszczonym na platformie X.
– To oznacza bezpieczeństwo i stabilność Izraela obok prawdziwego państwa palestyńskiego – w tej chwili nie mamy ani jednego, ani drugiego – dodał w opublikowanym nagraniu.
Brytyjski premier ponowił apel o zawieszenie broni i ponownie zażądał, by palestyńscy bojownicy Hamasu uwolnili zakładników porwanych podczas ataku na Izrael 7 października 2023 r. Określił Hamas mianem „brutalnej organizacji terrorystycznej” i potwierdził plany zaostrzenia sankcji wobec tej grupy.
„Nasze wezwanie do realnego rozwiązania dwupaństwowego jest dokładnym przeciwieństwem ich pełnej nienawiści wizji”, zaznaczył w swoim oświadczeniu, które pojawiło się tuż po tym, jak członkowie Wspólnoty Narodów – Kanada i Australia – również uznały państwowość Palestyny.
Decyzja ta wywołała już oburzenie premiera Izraela Benjamina Netanjahu, który stwierdził, iż uznanie państwa palestyńskiego „zagroziłoby naszemu istnieniu” i byłoby „absurdalną nagrodą” dla Hamasu.
Starmer podkreślił jednak, iż decyzja ta „nie jest nagrodą” dla bojowników, a zakazana organizacja terrorystyczna nie może odgrywać żadnej roli w kierowaniu palestyńskim państwem.
Ostrzegł, iż w obliczu pogłębiającego się kryzysu humanitarnego w Gazie i postępującej rozbudowy osiedli na Zachodnim Brzegu „nadzieja na rozwiązanie dwupaństwowe gaśnie”, a „nie możemy pozwolić, by to światło zgasło”.
– Głód i zniszczenia są absolutnie nie do zniesienia. Ta śmierć i zniszczenia przerażają nas. To musi się skończyć – ocenił.