Wiele hałasu o nic. Czyli jak Duda rozmawiał z Trumpem

1 miesiąc temu

Politycy PiS triumfowali, kiedy tylko Donald Trump wygrał wybory prezydenckie w USA. Wydawało im się, iż to wstęp do triumfalnego powrotu Prawa i Sprawiedliwości do pierwszej ligi polskiej polityki.



Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Pierwszym znakiem tego nadchodzącego sukcesu miała być wizyta Dudy u Trumpa. Głośno opowiadano o niej nad Wisłą. Tyle tylko, iż Trump nie znalazł dla Dudy czasu. I ograniczył się do zdawkowej rozmowy telefonicznej. I to po kilku dniach.

– Powiedział, iż pamięta o Polsce, iż obiecuje nam wszystkim tutaj w kraju i w Stanach Zjednoczonych, iż zawsze będzie o Polsce pamiętał, w jak najlepszym tego słowa znaczeniu, więc przekazuję te serdeczne życzenia w związku z naszym Świętem Niepodległości i jego podziękowania za wsparcie wyborcze – opowiadał później Duda.

Tego nie da się choćby skomentować. Po prostu wstyd człowieka ogarnia.

Idź do oryginalnego materiału