Minimalne prowadzenie Rafała Trzaskowskiego nad Karolem Nawrockim, sprawiło, iż zarówno w sztabie Platformy Obywatelskiej, jak i Prawa i Sprawiedliwości nastroje były intensywne.
Umiarkowane zadowolenie
W sztabie Koalicji Obywatelskiej panowało wyraźne, choć umiarkowane zadowolenie. Trzaskowski prowadził w sondażach, ale przewaga nad Nawrockim była niewielka.
Ja się cieszę, iż Rafał jest pierwszy. To najważniejsze. Mam nadzieję, iż wynik sondażu z 18 maja będzie podobny 1 czerwca i Rafał Trzaskowski zostanie prezydentem Rzeczypospolitej
- mówił lider podkarpackiej PO, Zdzisław Gawlik.

Działacze PO nie ukrywali jednak obaw przed brutalną kampanią w drugiej turze.
Będzie bardzo trudna, bardzo brudna kampania, bo mamy dwóch ludzi – jeden z jasną przeszłością, a drugi… codziennie odkrywamy nowe tajemnice
– komentowano w rozmowie z reporterami.
Atmosfera na ostatniej prostej w końcówce I tury była pełna mobilizacji, a Podkarpacie miało zyskać szczególną uwagę w nadchodzących dwóch tygodniach. Działacze Platformy i Koalicji Obywatelskiej podkreślali, iż Podkarpacie to "jedyny region kraju, dla którego Rafał Trzaskowski zaproponował konkretny program COP 2.0". Jak mówili, te rozwiązania już w tej chwili mają być wdrażane przez rząd.
Siła prawicy
W sztabie PiS dominowały z kolei zadowolenie i wiara w zwycięstwo. Przewodnicząca struktur partii Jarosława Kaczyńskiego w okręgu rzeszowskim Ewa Leniart mówiła o następnych "dwóch tygodniach ciężkiej pracy”, choć mówiła to raczej z wyraźnie pozytywnym nastawieniem.
Karol Nawrocki musi odnieść sukces w drugiej turze […]. Ma bardzo dobry program dla Polski i Polaków – jest gwarancją, iż Polska będzie bezpieczna, podmiotowa i rozwijająca się
- deklarowała posłanka.

Optymizm był też widoczny w analizach Marcina Warchoła, który mówił o prawicy jako realnym zwycięzcy pierwszej tury. Sumując wyniki kandydatów tej strony sceny politycznej, można było dojść do przekonania, iż w wyborach sejmowych ugrupowania prawicowe byłyby na poziomie większości konstytucyjnej.
To prawdziwe tektoniczne ruchy. Szymon Hołownia zatopił PSL, a jego wyborcy przeszli do Karola Nawrockiego i Sławomira Mentzena. To pokazuje, iż prawica odzyskała siłę
- mówił Warchoł w rozmowie z Halo Rzeszów.
Mimo iż rezultaty badań pokazywały, iż kandydat KO zwyciężył pierwszą turę wyborów, działacze PiS byli przekonani, iż to prawica ma jeszcze szeroki rezerwuar wyborców. To z kolei może otworzyć Karolowi Nawrockiemu drogę do zwycięstwa.