Współprzewodniczący Nowej Lewicy sugerował ostatnio, iż w pierwszej turze wyborcy mają szansę zagłosować na „Polskę naszych marzeń”. Jego zdaniem kandydatka Lewicy Magdalena Biejat nie wygra wyborów, ale ma szansę być czwarta.
– Czy Włodzimierz Czarzasty nie skasował właśnie jej kampanii? – pytał swojego gościa o poranku Marcin Fijołek?
– Nie sądzę. Magda Biejat walczy, naprawdę prowadzi dobrą kampanię. Rozmawiam z nią często i to, co mnie bardzo motywuje do angażowania się w jej kampanię to jej energia i przekonanie, iż można w tym trudnym wyścigu zdobywać kolejne punkty – powiedział Krzysztof Śmieszek. Według polityka „kampania wyborcza jest nieprzewidywalna”.
– Zupełnie nie czytam wypowiedzi liderów Lewicy w kontekście zmniejszania czy hamowania jej kampanii. Wręcz przeciwnie – widzimy jakie są na razie sondaże. Natomiast kampania wyborcza jest takim wyścigiem, gdzie wszyscy robią wszystko, aby mieć jak najlepszy wynik – dodał.
– Wierzę głęboko, iż Magdalena Biejat będzie w drugiej turze, ponieważ jest uparta, zawzięta, ambitna i niezwykle pracowita. A poza tym – w przeciwieństwie do reszty kandydatów – nie jest kandydatką z prawicy, tylko z racjonalnego centrum i centrolewicy – zauważył polityk.
Następnie dziennikarz odniósł się do postulatów Magdaleny Biejat. W jej programie znalazł się m.in. podatek katastralny od trzeciej i każdej kolejnej nieruchomości. Środki z tego tytułu mają pójść na fundusz budownictwa społecznego. – Tak dla podatku katastralnego. Kryzys mieszkaniowy da się rozwiązać – mówiła w niedzielę Biejat.
Sąd zdecyduje ws. aresztu dla Ziobry. Śmiszek: Widzę przesłanki
W poniedziałek warszawski sąd okręgowy zajmie się wnioskiem sejmowej komisji śledczej o areszt wobec byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry (PiS). Po piątej próbie przesłuchania polityka komisja ds. Pegasusa zawnioskowała o karę do 30 dni aresztu, podczas którego Ziobro miałby być do dyspozycji komisji.
– Na moje oko Zbigniew Ziobro wyczerpał wszystkie łagodne możliwości dyscyplinowania go i dziś sąd stanie przed trudnym zadaniem ocenienia jego zachowania – stwierdził Krzysztof Śmiszek.
– Kilkukrotnie nie przyszedł na posiedzenie komisji śledczej, robił również pewnego rodzaju teatrum polityczne, gdy mógł dotrzeć na to posiedzenie. To wszystko weźmie pod uwagę sąd, który będzie badał te okoliczności – przypomniał były wiceminister.
– Natomiast Zbigniew Ziobro na pewno dołożył się do tego, by móc ocenić jego zachowanie jako sprzeczne z przepisami prawa. Jako zachowanie, które wykazuje celowe utrudnianie pracy komisji śledczej, celowe opóźnianie jej pracy – podkreślił.
– I po co? Po to, żeby nie wyjaśnić tej sprawy? Żeby chronić swoją osobę, przeciągać, żeby Polacy nie dowiedzieli się jaka była prawda o Pegasusie? – zastanawiał się rozmówca Marcina Fijołka.
– Z politycznego punktu widzenia oceniam Ziobrę absolutnie negatywnie. Z prawnego punktu widzenia: widzę przesłanki, aby Ziobro wreszcie został doprowadzony przed oblicze komisji śledczej, a także został ukarany dyscyplinarnie aresztem – ocenił były szef resortu sprawiedliwości w drugim rządzie Donalda Tuska.
Artykuł aktualizowany…

nn/pbi / Polsatnews.pl