

W niedzielę późnym wieczorem Ministerstwo Spraw Zagranicznych poinformowało o zakończeniu ewakuacji polskich obywateli z Bliskiego Wschodu. Łącznie w ramach akcji do kraju wróciło około 300 Polaków z Izraela oraz Iranu.
— To była chyba najsprawniej przeprowadzona akcja w Europie. Są państwa, które dziś rozpoczynają ewakuację, czyli w momencie, kiedy Polska ją zakończyła — wskazał w poniedziałek na konferencji prasowej przed szczytem NATO szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.
Wicepremier podkreślił, iż „to była ogromnie trudna operacja dyplomatyczno-logistyczno-wojskowa”. — W tych trzech obszarach trzeba było skoordynować działania — dodał minister obrony narodowej.
Rzecznik MSZ: apelujemy, aby nie próbować wyjechać w tej chwili do Izraela
Podczas niedzielnej konferencji prasowej rzecznik MSZ Paweł Wroński przypomniał, iż ewakuacje z Izraela były planowane z myślą o tych osobach, które przebywały w tym kraju krótko i incydentalnie. Wyjaśnił, iż są to m.in. powody turystyczne.
— Były też przypadki, iż ktoś się tam udał, aby kimś się zaopiekować. Albo z myślą także o tych, którzy w Izraelu utknęli, ponieważ zamierzali lecieć do innego kraju. Te osoby są w trudnej sytuacji, bo nie mają się gdzie podziać – powiedział.
Rzecznik MSZ ponowił także apel, aby nie próbować wyjechać w tej chwili do Izraela. — Z żalem chciałem powiedzieć, iż parę osób, niestety ze środowiska dziennikarskiego, zaczęło mnie dopytywać, w jaki sposób się teraz najłatwiej dostać do Izraela — powiedział Wroński.