Wiceadmirał z NATO ostrzega. Miliard osób w niebezpieczeństwie

news.5v.pl 1 tydzień temu

Jak ostrzegł francuski wiceadmirał Didier Maleterre, wiceszef Sojuszniczego Dowództwa Morskiego NATO, siatka podwodnych kabli i rur, od których uzależniona jest Europa pod kątem dostaw energii oraz łączności, nie powstała w taki sposób, aby wróg nie mógł jej uszkodzić lub zniszczyć w hybrydowy sposób. Wskazał, zagrozić jej istnieniu mogłaby Rosja albo inny przeciwnik Paktu.

Wojskowy przypomniał, iż od istnienia wspomnianej infrastruktury zależy bezpieczeństwo niemal miliarda osób w Europie oraz Ameryce Północnej. Potencjalnym celem Moskwy mogą stać się też farmy wiatrowe, o czym pisze „The Guardian”.

– Wiemy, iż Rosjanie przeprowadzili wiele „wojen” hybrydowych pod powierzchnią morza, aby zakłócić europejską gospodarkę – podkreślił Maleterre, nie ukrywając, iż system komunikacyjny i energetyczny Starego Kontynentu jest zagrożony. – Wiemy też, co Rosjanie opracowali w zakresie użytkowania nuklearnych okrętów podwodnych. Nie jesteśmy naiwni i (jako kraje NATO) współpracujemy – dodał.

Rosja poluje nad podmorską infrastrukturę? Wojskowy z NATO przestrzega

Brytyjska gazeta przypomina, iż po inwazji Rosji na Ukrainę doszło do niebezpiecznych incydentów na Morzu Bałtyckim. We wrześniu 2022 roku w wyniku eksplozji uszkodzone zostały gazociągi Nord Stream 1 i 2, rok później odnotowano z kolei sabotaż na gazociągu Balticconnector spinającym Estonię z Finlandią. Za drugim razem „winnym” ogłoszono chiński statek, który celowo miał uszkodzić podwodną infrastrukturę.

Maleterre zwrócił uwagę, iż firmy budujące m.in. rurociągi czy światłowody nie brały pod uwagę, iż tak prędko rozwinie się w Europie hybrydowa wojna. – Ponad 90 proc. internetu „znajduje się” w morzu, to wszystkie połączenia między USA, Kanadą a Europą. Jest wiele luk w zabezpieczeniach – wskazał „słabe punkty”.

Jak dodał, jeżeli kraje NATO zainwestują więcej w ochronę tak potrzebnych rur i kabli, odpowiedzialność za ich ewentualną obronę będzie spoczywać na poszczególnych rządach, a nie Sojuszu jako organizacji. – Nie da się zapewnić stałego nadzoru nad każdym kablem. Wiele państw – Norwegia, Szwecja czy Dania – stosują drony, czujniki, podwodne, bezzałogowe łodzie, aby gwałtownie wykrywać coś podejrzanego – opisał admirał.

Zobacz również:

Miller: Europa Zachodnia jest mocno podzielona jeżeli chodzi o sytuację w Gazie/Polsat News/Polsat News

Idź do oryginalnego materiału