Organizacja ślubu i wesela to dla wielu par spełnienie marzeń, ale również ogromne wyzwanie finansowe. Szczególnie gdy data uroczystości przypada na sierpień – absolutny szczyt sezonu ślubnego. Rosnące ceny i ograniczona dostępność usługodawców sprawiają, iż budżet pęka w szwach, a wymarzony dzień zamienia się w logistyczny i finansowy koszmar. Jedna z przyszłych panien młodych, pani Anna, która planuje swoje wesele na sierpień 2025 roku, zdecydowała się podzielić swoimi doświadczeniami. Jej historia to kubeł zimnej wody dla wszystkich, którzy wierzą, iż da się zorganizować huczne przyjęcie bez wydawania fortuny. „Myśleliśmy, iż 100 tysięcy złotych to bezpieczna kwota. Dziś wiemy, iż to było myślenie życzeniowe” – przyznaje z goryczą. Okazuje się, iż realne koszty mogą być choćby o 30-40% wyższe, niż zakładano na początku.
Sala i „talerzyk”, czyli największy wydatek na start
Podstawą każdego wesela jest miejsce, w którym odbędzie się przyjęcie. W szczycie sezonu, jakim jest sierpieň, ceny sal weselnych osiągają absolutne maksimum. Jak relacjonuje pani Anna, znalezienie wolnego terminu na sobotę w sierpniu 2025 graniczyło z cudem już na dwa lata przed planowaną datą. Ceny „za talerzyk” w popularnych lokalizacjach w centralnej Polsce startują od 450 zł za osobę, a w okolicach dużych miast, jak Warszawa czy Kraków, bez problemu przekraczają 550-600 zł. Przy weselu na 100 osób sam koszt cateringu to wydatek rzędu 45-60 tysięcy złotych.
To jednak dopiero początek. Pary młode muszą być przygotowane na szereg ukrytych opłat, które nie są wliczone w podstawową cenę. Opłata „korkowa”, czyli pozwolenie na wniesienie własnego alkoholu, to koszt od 20 do choćby 50 zł za każdą otwartą butelkę. Dodatkowo płatny bywa stół wiejski (2-5 tys. zł), słodki stół (2-4 tys. zł) czy specjalne dania serwowane przez szefa kuchni. Warto dokładnie czytać umowę i dopytywać o każdy szczegół, aby uniknąć przykrych niespodzianek na końcowym rachunku.
Usługodawcy, którzy w sierpniu liczą podwójnie
Kiedy sala jest już zarezerwowana, zaczyna się wyścig po najlepszych usługodawców – fotografa, kamerzystę i zespół muzyczny lub DJ-a. W sierpniu ich kalendarze są wypełnione po brzegi, co daje im komfort dyktowania cen. Dobry fotograf ślubny w szczycie sezonu 2025 to koszt od 7 000 do choćby 12 000 zł za pełen pakiet obejmujący przygotowania, ceremonię, wesele i sesję plenerową. Podobnie jest z wideofilmowaniem – tutaj ceny wahają się od 6 000 do 10 000 zł.
Największym szokiem dla wielu par okazują się ceny oprawy muzycznej. Popularny zespół coverowy, który gwarantuje świetną zabawę do białego rana, może kosztować od 12 000 do choćby 20 000 zł. Nieco tańszą alternatywą jest DJ, jednak i w tym przypadku trzeba liczyć się z wydatkiem rzędu 4 000 – 8 000 zł. Do tego dochodzą koszty florystki i dekoracji, które przy obecnych cenach kwiatów potrafią pochłonąć kolejne 8 000 – 15 000 zł. Brak elastyczności i konieczność rezerwacji z ogromnym wyprzedzeniem to standard w najgorętszym miesiącu roku.
„Drobne” wydatki, które tworzą lawinę. Na co uważać?
Prawdziwą pułapką budżetową są wydatki, które na pierwszy rzut oka wydają się niewielkie, ale w sumie tworzą ogromną kwotę. To właśnie one najczęściej prowadzą do przekroczenia zaplanowanych finansów. Pani Anna podkreśla, iż straciła rachubę, ile razy musiała sięgać głębiej do kieszeni na coś, o czym wcześniej nie pomyślała. Mówimy tu o prawdziwym efekcie kuli śnieżnej, gdzie małe koszty sumują się w dziesiątki tysięcy złotych.
Oto lista „drobnych” wydatków, które w 2025 roku będą miały znaczący wpływ na budżet weselny:
- Stroje i dodatki: Suknia ślubna (5 000 – 10 000 zł), garnitur (2 000 – 5 000 zł), buty, welon, biżuteria, fryzjer i makijażystka (łącznie ok. 1 500 zł).
- Obrączki: W zależności od kruszcu i wzoru, to koszt od 3 000 do 7 000 zł.
- Papeteria ślubna: Zaproszenia, winietki, menu, plan stołów – łatwo wydać na to 1 500 – 3 000 zł.
- Transport i noclegi dla gości: jeżeli goście przyjeżdżają z daleka, zapewnienie im transportu i noclegu może pochłonąć kolejne kilka tysięcy złotych.
- Opłaty urzędowe i kościelne: Formalności to koszt od kilkuset do ponad tysiąca złotych.
- Prezenty dla rodziców i świadków: Kolejny wydatek, o którym często się zapomina.
Podsumowanie: Jak przetrwać ślub w szczycie sezonu?
Historia pani Anny i analiza rynkowych stawek na 2025 rok nie pozostawiają złudzeń – organizacja wesela w sierpniu to ogromne przedsięwzięcie, a bariera 120-150 tysięcy złotych za przyjęcie na 100 osób staje się nową normalnością. Kluczem do uniknięcia finansowej katastrofy jest świadome planowanie i żelazna dyscyplina w trzymaniu się budżetu. Warto rozważyć alternatywne miesiące, takie jak maj, czerwiec czy wrzesień, gdzie ceny mogą być niższe o 10-20%. jeżeli jednak marzycie o sierpniowej dacie, zacznijcie planowanie i oszczędzanie jak najwcześniej. Tworzenie szczegółowego arkusza kalkulacyjnego i negocjowanie każdej umowy to absolutna podstawa, by wymarzony dzień nie zakończył się gigantycznym długiem.
More here:
Wesele w sierpniu to finansowy koszmar? Panna Młoda ujawnia szokujące koszty