Węgierski minister ostro odpowiada Donaldowi Tuskowi. „Agent Sorosa”

news.5v.pl 6 dni temu

„Reprezentujemy węgierskie interesy: nie chcemy przez cały czas płacić ceny za cudze wojny i nie pozwolimy nikomu zagrozić naszemu bezpieczeństwu dostaw energii” – oświadczył Szijjarto na Facebooku.

Szef dyplomacji odniósł się do słów Tuska, który we wpisie na platformie X stwierdził, iż jeżeli premier Węgier Viktor Orban zablokuje europejskie sankcje przeciwko Rosji, będzie to oznaczało, iż „gra w drużynie (Władimira) Putina”.

„Jeśli Viktor Orban naprawdę zablokuje europejskie sankcje w kluczowym momencie wojny, będzie absolutnie jasne, iż w tej wielkiej grze o bezpieczeństwo i przyszłość Europy gra w drużynie Putina, a nie w naszej. Ze wszystkimi konsekwencjami tego faktu” – napisał szef polskiego rządu.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Węgierski minister odpowiada Donaldowi Tuskowi. „Agent Sorosa”

„Agentowi Sorosa może być trudno to zrozumieć, ale jeżeli chodzi o drużyny, gramy dla drużyny węgierskiej” – odniósł się do słów polskiego premiera Szijjarto.

W piątek lider węgierskiej opozycji Peter Magyar opublikował na Facebooku zdjęcia ze spotkania z „delegacją polskiego premiera”. Widać na nich m.in. Andrzeja Halickiego i Janusza Lewandowskiego. „W ten sposób też można” – napisał Magyar.

Orban powtórzył w piątkowym wywiadzie radiowym, iż jego kraj nie poprze przedłużenia sankcji na Rosję, jeżeli Ukraina nie wznowi tranzytu rosyjskiego gazu do Europy. „To niedopuszczalne, byśmy ponosili ekonomiczne konsekwencje sankcji, by pomóc Ukrainie” – powiedział premier w cotygodniowym wywiadzie dla publicznego Radia Kossuth.

Według Orbana działania Kijowa, takie jak zakończenie tranzytu rosyjskiego gazu do Europy, doprowadziły do wzrostu cen surowca w UE, a z powodu unijnych sankcji na Rosję Węgry miały stracić w ciągu ostatnich trzech lat 19 mld euro.

Orban wezwał władze w Kijowie do wznowienia tranzytu rosyjskiego gazu oraz gwarancji, iż Ukraina nie będzie blokować dostaw ropy do Europy.

W środę prezydent USA Donald Trump oświadczył, iż jeżeli niedługo nie dojdzie do umowy kończącej wojnę na Ukrainie, to Waszyngton nałoży wysokie podatki, cła i sankcje na Rosję. Jak napisał w czwartek portal Politico, powołując się na źródła dyplomatyczne, Budapeszt może porzucić groźbę weta w związku ze zdecydowanym stanowiskiem Trumpa w stosunku do Rosji.

Kolejna decyzja o przedłużeniu sankcji musi być podjęta przez UE do 31 stycznia. Spotkanie ministrów spraw zagranicznych Wspólnoty zaplanowano na poniedziałek.

Idź do oryginalnego materiału