Biuro Ochrony Finansów Konsumentów (CFPB) stara się objąć Google nadzorem federalnym, co mogłoby nałożyć na banki takie same rodzaje monitorowania i inspekcji, jak „Washington Post”. raporty.
Według CFPB obawy CFPB nie są do końca jasne i kolejność może jeszcze ulec zmianie Postpowołując się na dwa anonimowe źródła. Zarówno agencja, jak i Google odmówiły komentarza w sprawie raportu. Jednak wiele może się zmienić, gdy prezydent-elekt Donald Trump ponownie obejmie urząd w styczniu i przedstawi własnego kandydata na kierownictwo agencji.
CFPB utworzono w następstwie kryzysu finansowego w 2008 r., aby chronić konsumentów przed nieuczciwymi praktykami instytucji finansowych. Chociaż kontroluje już bardziej tradycyjne firmy finansowe, takie jak banki, zrobił to dyrektor CFPB Rohit Chopra starała się rozszerzyć działalność agencji aby objąć dostawców płatności cyfrowych. Branża technologiczna ma argumentowano w komentarzach iż byłoby to zbyt szerokie wykorzystanie uprawnień agencji. „Nie ma podstawy prawnej dla tego działania, więc Chopra próbuje coś takiego wymyślić z powietrza – a wszystko to podczas jego przywództwa” – Adam Kovacevich, dyrektor generalny wspieranej przez Google grupy branżowej Chamber of Progress, powiedział w oświadczeniu na temat zgłoszone posunięcie.
Chociaż nie wiemy jeszcze, na jakim produkcie koncentruje się CFPB, Google oferuje portfel cyfrowy do przechowywania kart kredytowych użytkowników i dokonywania płatności dzięki telefonów. Według danych CFPB w ostatnich latach do organizacji CFPB trafiły setki skarg klientów dotyczących usług Google dotyczących nieautoryzowanych obciążeń Post.
Mimo to branża finansowa wydaje się spodziewać znacznego ograniczenia bardziej agresywnych działań nadzorczych CFPB po przejęciu władzy przez nową administrację Trumpa, według Reutera. Republikanie od dawna wyrażają sceptycyzm wobec agencji i uprawnień Chopry do rozszerzenia jej zakresu. Zgłoszone posunięcie przeciwko Google może nie zostać zrealizowane przed dniem inauguracji.