— Na co dzień rękopis jest w odpowiednich warunkach, chroniony zabezpieczeniami technicznymi. Jest zabezpieczony konserwatorsko we właściwym klimacie. To papier, na którym napisano XIX-wiecznym atramentem te ważne dla nas wersety. Pokazywanie go na co dzień skutkowałoby jego zniszczeniem. Dla takiego rękopisu zabójcze jest przede wszystkim światło. Oczywiście wszystkie inne czynniki również, ale przede wszystkim światło — mówi Telewizji Echo24 Magdalena Musiał, Wicedyrektorka Ossolineum ds. Muzeum Pana Tadeusza we Wrocławiu.
— Ten rękopis był przez nas przez całą wojnę pieczołowicie przechowywany. Został też bardzo starannie oprawiony, żeby te luźne kartki nie uległy rozproszeniu, czy zniszczeniu. Wreszcie w 1944 roku te zbiory zostały ewakuowane najpierw do Krakowa, a ostatecznie znalazły się w Zagrodnie na Dolnym Śląsku, i kiedy Ossolineum zostało odbudowane we Wrocławiu, rękopis „Pana Tadeusza” Adama Mickiewicza trafił właśnie do nas — dodaje dr Łukasz Kamiński, dyrektor Zakładu Narodowego im. Ossolińskich.
— Poza rękopisem, czyli poza możliwością obcowania z oryginałem i poczucia tej niezwykłej magii oryginału, zaplanowaliśmy wydarzenia towarzyszące. Wszystko skupione jest wokół rękopisu „Pana Tadeusza” — informuje Magdalena Musiał. — W sobotę (9 listopada) od 12 do 16, co godzinie, w ramach biletu do muzeum, będzie można spotkać przy rękopisie Magdalenę Sudą, jedną z kuratorek wystawy stałej, która będzie odpowiadać na pytania, opowiadać o rękopisie i rozmawiać o nim. Być może wspólnie będzie można się przyjrzeć rękopisowi i przeczytać fragment — przekonuje wicedyrektorka.
— Chcemy [wystawiać rękopis — przyp. red], począwszy od tego roku, aby w każde nasze wielkie narodowe święto, czyli Święto 3 Maja i Święto Niepodległości. To powinien być nasz bardzo dobry obyczaj — Wrocławian, ale też gości, którzy odwiedzają nasze piękne miasto — żeby te dwa razy do roku, albo wybrać jedno z tych świąt, przyjść i odświeżyć swoją znajomość „Pana Tadeusza”. Niezależnie od tego, czy niektórzy z nas mają jakieś traumatyczne wspomnienia ze szkoły, to każdy, kto wraca po latach do lektury, wie, iż jest to po prostu piękne, wspaniałe dzieło — mówi dr Łukasz Kamiński.
— Otwieramy nasz rękopis na początku księgi piątej. To jest pierwsza strona księgi piątej, dość drobno i gęsto zapisane wersety przez Adama Mickiewicza. To księga, która nosi tytuł Kłótnia, ale nie jest to kłótnia taka, np. polityczna. To bardziej kłótnia obyczajowa — zdradza Magdalena Musiał.
— Co bardzo ważne, jeżeli Państwo odwiedzą te cztery wystawy, czyli zobaczą rękopis, trzy wystawy przy ulicy Szewskiej i zbiorą na stosownej karcie pieczątki, to będzie można otrzymać atrakcyjny podarunek od Ossolineum. Będzie można sobie wybrać gadżet w postaci kubka termicznego na kawę lub herbatę, czy też miłośnicy literatury będą mogli wybrać książkę — zachęca dyrektor Ossolineum.