5 dni temu
Miało być zwycięstwo, miała być polityczna demonstracja siły – a wyszła spektakularna klęska. Wczorajsze głosowania w Sejmie okazały się gigantyczną porażką Jarosława Kaczyńskiego i jego ludzi.
Prezes PiS liczył, iż uda mu się przeciągnąć na swoją stronę posłów Polski 2050. To miało być pokazanie, iż Kaczyński wciąż rozdaje karty w polskiej polityce. Tymczasem stało się coś zupełnie odwrotnego. Zaledwie ośmiu posłów Hołowni zagłosowało razem z projektem Nawrockiego. Reszta nie uległa presji.
Nastroje w PiS: katastrofa
W kuluarach mówi się wprost: to klęska. Politycy partii nie kryją frustracji. – To miała być nasza chwila, a stała się wpadką na oczach całej Polski – zdradził jeden z działaczy PiS.
Co gorsza, na jaw wyszły szczegóły nacisków i szantażu, jakim próbowano przekonywać posłów Polski 2050. Według informacji, które trafiły do dziennikarzy, używano wszelkich możliwych metod – od obietnic stanowisk po groźby politycznego „unicestwienia”.
Dlaczego to tak boli Kaczyńskiego?
Pokazał, iż nie ma żadnej mocy sprawczej, zamiast mistrza intryg okazał się słabym politykiem, karłem no i mamy falę komentarzy o porażce. Dla prezesa PiS to cios i polityczny nokaut. Jego plan miał umocnić pozycję partii w Sejmie, a zamiast tego ujawnił słabość i bezradność wobec Tuska.
Nic dziwnego, iż – jak mówią źródła – w siedzibie PiS na Nowogrodzkiej panuje ponury nastrój, a atmosfera przypomina bardziej stypę. Bo znowu się nie udało.
