Ważne państwa są gotowe poprzeć Szymona Hołownię. "Szanse znacząco wzrosły"

2 tygodni temu
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia ma realne szanse objąć wysokie stanowisko w strukturach ONZ - wynika z wypowiedzi Władysława Teofila Bartoszewskiego z PSL w Radiu Zet. Jak podkreśla, poparcie dla tej kandydatury deklarują "bardzo ważne państwa", co może przesądzić o wyniku głosowania.
Poparcie "bardzo ważnych państw"
Według Władysława Teofila Bartoszewskiego, Hołownia jest jednym z kandydatów rozważanych na stanowisko Wysokiego Komisarza ds. Uchodźców ONZ, na które aplikował. - Tak, ma szansę - potwierdził na pytanie redaktorki. Kiedy polityk został dopytany, jak wielkie są to szanse, odpowiedział: - To się okaże w głosowaniu. Prowadzimy rozmowy i z tych rozmów wynika, iż rozmaite bardzo ważne państwa są gotowe poprzeć go w tej roli - powiedział polityk z PSL w rozmowie w Radiu Zet.


REKLAMA


Jak dodał, w Organizacji Narodów Zjednoczonych "wszyscy są równi, ale niektórzy są równiejsi", a decyzje kluczowych członków Rady Bezpieczeństwa mogą mieć decydujący wpływ na wynik wyborów. - Są pewne objawy, iż głosowanie może pójść po myśli pana marszałka - ocenił Bartoszewski.
Dyplomacja działa na rzecz Hołowni
Potwierdził też, iż polska dyplomacja aktywnie zabiega o poparcie dla kandydatury marszałka Sejmu. Jak zaznaczył, prace nad budowaniem koalicji poparcia wciąż trwają, ale w ostatnim czasie "szanse na dostanie tej pozycji znacząco wzrosły". - Ministerstwo kierowane przez wicepremiera Sikorskiego zabiega o to, żeby zgodnie z Polską racją stanu obywatel Polski mógł pełnić wysokie funkcje w organizacji takiej jak Narody Zjednoczone. Tak się składa, iż tutaj decydują rozmaite względy i to zależy od państw członkowskich, a nie czysto merytorycznych zasług, których nikomu nie ujmuję - tłumaczył wiceminister z PSL.


Zobacz wideo Posłowie Polski 2050 szukają dla siebie miejsca w innych partiach? Hołownia: Nas się rozbić nie da


A może ambasador w USA?
W rozmowie padło także pytanie o możliwość objęcia przez Szymona Hołownię funkcji ambasadora Polski w Stanach Zjednoczonych. Bartoszewski podkreślił, iż to bardzo wymagające stanowisko. - Nie wiem, ambasador w USA musi mieć doświadczenie dyplomatyczne, ale też szerokie kontakty w Waszyngtonie. To bardzo trudna pozycja - powiedział. Dodał jednak, iż w historii polskiej dyplomacji bywało różnie. - Na przykład mieliśmy w Waszyngtonie ambasadora pana profesora Wilczka, który był akademikiem i świetnie sobie radził, więc trudno przewidywać - ocenił.
Zauważył, iż ta kandydatura musiałaby się spotkać z aprobatą strony amerykańskiej oraz prezydenta RP Karola Nawrockiego. Ten stwierdził, iż Hołownia "byłby lepszym kandydatem, niż Bogdan Klich jest". Zdaniem Bartoszewskiego słowa prezydenta nie oznaczają jeszcze, iż na pewno Hołownia byłby mianowany. Ze słów polityka PSL wynika jednak, iż scenariusz ambasadorski na ten moment nie jest rozważany.


Czytaj także:Prezydent Nawrocki w ciepłych słowach o Hołowni. "Z całą pewnością byłby lepszym kandydatem"


Źródła:Gazeta.pl, Radio Zet
Idź do oryginalnego materiału