Irański przywódca polityczno-duchowy wygłosił przemówienie w którym odniósł się do żądań Stanów Zjednoczonych. Prezydent Donald Trump stwierdził wcześniej, iż wysłał do Teheranu list w którym wezwał do rozmów w sprawie wstrzymania programu atomowego.
Ajatollah oświadczył, iż nie zamierza brać udziału w negocjacjach, które odbywać się będą pod przymusem Białego Domu.
– Wywierany przez niektóre rządy nacisk na rozpoczęcie negocjacji nie wskazuje na poszukiwanie rozwiązań problemów, ale raczej na chęć narzucenia swojej woli i publicznego zamanifestowania dominacji – stwierdził.
– Republika Islamska z pewnością nie przyjmie tych żądań – dodał.
Napięte relacje USA – Iran. Kolejny komunikat z Białego Domu
Do sprawy ponownie odnieśli się amerykańscy dyplomaci, tym razem rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Brian Hughes w oświadczeniu dla mediów ponownie podkreślił, iż amerykańskie władze chcą szukać porozumienia z Teheranem, ale jeżeli nie będzie to możliwe w formie dyplomatycznej, to może zostać użyta siła militarna.
– Mam nadzieje, iż reżim irański przedłoży swój naród i najlepsze interesy ponad terror – wyjaśnił.
Według ekspertów z zakresu atomistyki, Teheran posiada zapasy materiałów rozszczepialnych, który jest wystarczający do wyprodukowania sześciu bomb atomowych.
Zobacz również:
”Prezydenci i Premierzy”. Broń atomowa w Polsce? Leszek Miller: Gospodarka się załamiePolsat News
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd? Napisz do nas