Posłanka Hanna Gil-Piątek zapytała Ministerstwo Spraw Wewnętrznych o koszty ochrony domu prezesa PiS i pomników na ukradzionym warszawiakom placu w centrum stolicy. Maciej Wąsik odpisał, iż takie czynności nie są prowadzone przez policję. Skłamał, bo oczywistym jest, iż policja chroni i dom prezesa PiS i owe pomniki 24h/dobę. Co mu grozi?
Poświadczenie nieprawdy w dokumencie rządowym, a takim jest odpowiedz na interpelację, może być potraktowane jako przestępstwo. PiS często posługuje się kłamstwem, ale stara się nie podpisywać niczego co zawita nieprawdę. Tutaj jest inaczej – oficjalny dokument podpisany przez Wąsika zawiera stwierdzenia niezgodne ze stanem faktycznym.
Biorąc pod uwagę poważne koszty społeczne i poważny wydźwięk zapytania posłanki, nie ma tutaj mowy u ulgowym traktowaniu wiceministra. Ma więc nowy powód do zmartwienia, bo chętnych do pociągnięcia go do odpowiedzialności będzie dużo.