Warszawskie rozjazdy zabetonowane bez testów? Posłanka domaga się wyjaśnień

Zdjęcie: A vibrant sunset over Warsaw with a tram on the move, showcasing urban life and transportation.

Urządzenia smarujące sprawdzone dopiero po zalaniu betonem, hałas nie do zniesienia, a na domiar złego – możliwe naruszenie zasad BHP i wyciek danych sygnalisty. To zarzuty, które trafiły do prezydenta Warszawy w sprawie końcowego odcinka trasy tramwajowej do Wilanowa.

Terminal na Wilanowie budzi kontrowersje

Do biura poselskiego Pauliny Matysiak trafił obywatelski raport wskazujący na poważne nieprawidłowości przy realizacji inwestycji na przystanku Miasteczko Wilanów. Posłanka skierowała do prezydenta Rafała Trzaskowskiego szczegółową interwencję, domagając się wyjaśnień w dziesięciu kwestiach technicznych i proceduralnych.

W odpowiedzi Urząd Miasta zapewnia, iż wszystko poszło zgodnie z planem. Po zakończeniu robót nie stwierdzono żadnych uchybień, a poziom hałasu mieści się w normach prawnych. Tyle teoria – bo praktyka mieszkańców wygląda inaczej.

Testy po fakcie, czyli jak nie należy budować

Kluczowy problem dotyczy kolejności wykonywania prac. Według raportu, na który powołuje się posłanka, testy urządzeń smarujących i elementów rozjazdów przeprowadzono dopiero po zabetonowaniu torowiska. To jak próba sprawdzenia, czy silnik działa, gdy auto jest już w pełni zmontowane i pomalowane.

Urząd tłumaczy, iż takie podejście jest standardem – każde urządzenie instalowano i wstępnie sprawdzano przed zalaniem betonem, a dopiero później zabudowywano nawierzchnię. Dalsze regulacje można przeprowadzać przez punkty serwisowe już po wykonaniu betonowej zabudowy. Magistrat podkreśla, iż żadne przepisy ani instrukcje producentów nie wymagają testów z tramwajem przed zabudową torowiska.

Problem w tym, iż mieszkańcy słyszą efekty takiego „standardu” na co dzień. Chroniczny hałas strukturalny i charakterystyczny pisk przy przejazdach tramwajów przez rozjazdy to nie teoria, ale codzienna rzeczywistość dla osób zamieszkałych w okolicy.

Doraźne łatanie czy systemowe zaniedbania?

Gdy standardowe smarowanie okazało się niewystarczające, przed wjazdem na terminal dostawiono dodatkową smarównicę – tym razem w pasie zieleni, a nie w obrębie torowiska, jak przewidywała dokumentacja. Miasto nazywa to rozwiązanie „docelowym i optymalnym”, bo modyfikator tarcia jest zabierany przez wszystkie tramwaje wjeżdżające na terminal.

Mieszkańcy mogą jednak odnieść wrażenie, iż to kolejna prowizorka. Szczególnie gdy zwrócą uwagę na wyraźne odbarwienia powierzchni szyn sugerujące nadmierne tarcie – efekt, którego właśnie miały zapobiec prawidłowo działające systemy smarowania.

Kwestie wrażliwe: BHP i ochrona sygnalistów

Interwencja posłanki porusza też sprawy wykraczające poza czystą technikę. Raport wskazuje na możliwe prowadzenie prac pod napięciem na czynnej linii tramwajowej bez zachowania odpowiednich procedur bezpieczeństwa. Wykonawca – firma Budimex – przedstawił wprawdzie szczegółowy Plan Bezpieczeństwa i Ochrony Zdrowia, ale bez konkretnych danych o zdarzeniu trudno ocenić, czy został przestrzegany.

Równie niepokojące są informacje o potencjalnym ujawnieniu danych osobowych osoby zgłaszającej nieprawidłowości. Urząd zapewnia, iż nie ma informacji o takim incydencie z udziałem pracowników Tramwajów Warszawskich, przypominając przy okazji, iż status sygnalisty przysługuje tylko osobom zgłaszającym naruszenia w kontekście zawodowym – nie zwykłym mieszkańcom czy pasażerom.

Audyt? Nie ma potrzeby

Miasto kategorycznie odmawia przeprowadzenia dodatkowego audytu technicznego czy powiadomienia instytucji kontrolnych. Wszystkie zgłoszenia, w tym „Raport obywatelski”, zostały szczegółowo wyjaśnione na wniosek Centrum Unijnych Projektów Transportowych. Trasa otrzymała pozwolenie na użytkowanie, przez co – według władz – temat jest zamknięty.

Pozostaje pytanie, czy zamknięty słusznie. Inwestycja kosztowała dziesiątki milionów złotych ze środków publicznych i unijnych. Mieszkańcy mają prawo oczekiwać nie tylko zgodności z normami na papierze, ale także rzeczywistego komfortu i bezpieczeństwa.