„Walka z systemem”. Bezpieczeństwo energetyczne w rękach obywateli

1 godzina temu

W Senacie wybrzmiał mocny apel o zmianę kursu w polskiej energetyce. Eksperci mówią wprost o „potworze legislacyjnym”, konflikcie interesów i milionowych kosztach utrzymywania niewydolnego monopolu. Ratunkiem ma być energetyka obywatelska.

8 grudnia w Senacie odbyło się Posiedzenie Senackiego Zespołu ds. Innowacji w Gospodarce, zainicjowane przez Stowarzyszenie Ekologiczne EKO-UNIA, Zielony Instytut i Fundację Zielone Światło. SmogLab objął wydarzenie patronatem medialnym.

  • Czytaj także: Recepta na drogi prąd? „W UE mamy już 9 000 takich przypadków”

„Potwór legislacyjny”

Michał Kossowski, były prezes zarządu Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa, powiedział: – To, co robimy, jest słuszne. Czyli walka z tym systemem, który istnieje w kraju i z nieefektywnym monopolem, za który płacą obywatele. W tych korporacjach panuje przeświadczenie, iż najważniejszy jest interes spółki. Obywatele mają prawo, żeby te spółki myślały ich interesem.

Przyznał, iż koncerny energetyczne „bardzo niechętnie rozmawiają o energetyce obywatelskiej, rozproszonej”. Zwrócił też uwagę na nadmiar osób zatrudnionych w sektorze energetyki oraz brak strategii państwa. – Na zapleczu mówi się, iż w energetyce pracuje o około 30-35 proc. osób za dużo, przy jednej z najwyższych średnich płac w kraju – i to są miliardy złotych co roku. To nie tylko monopol przeciwko demokracji, ale dobry biznes w energetyce rozproszonej versus kiepski biznes ze stratami, który jest cały czas dotowany – dodaje. Proponuje przy tym nową ustawę prawo energetyczne. – Ta ustawa, którą mamy teraz w kraju, to jest potwór legislacyjny. Wielu prawników określa, iż jest tam dużo przepisów sprzecznych ze sobą. Potrzebna jest też ustawa o odnawialnych źródłach energii (OZE) – mówi i wspomina o prosumentach, którzy zainwestowali już w OZE.

Fot. Witold Miklaszewski/EKO-UNIA

Ratunek dla prosumentów

– Padła kwestia dotycząca strategii. KAPEiK (Krajowy Plan w dziedzinie Energii i Klimatu) jest już nieaktualny w zakresie społeczności energetycznych. o ile możemy w tym momencie cokolwiek zrobić, to zadbajmy o to, żeby na ostatniej prostej KAPEiK zawierał jednak więcej niż 300 społeczności. Spróbujmy urealnić tę liczbę – postuluje mec. Agnieszka Stupkiewicz z Fundacji Frank Bold.

Radosław Gawlik, prezes Stowarzyszenia Ekologicznego EKO-UNIA, odniósł się do korzyści finansowych uczestników obywatelskich spółdzielni energetycznych, które zauważają przeciwnicy tego rozwiązania i urzędnicy. – A może spójrzmy na korzyści finansowe u operatorów sieci dystrybucyjnych, a one są niemałe. Rozumiem moich kolegów prosumentów, bo oni czują się oszukani – powiedział, nawiązując do osób, które zamontowały na swoich dachach fotowoltaikę i rozliczających się już na nowych, mniej korzystnych zasadach. – Spółdzielnie energetyczne pomagają uzyskać nieco inny poziom korzyści.

Konflikt interesów

Łukasz Pałucki, prezes Krajowego Związku Rewizyjnego Spółdzielni Energetycznych: – W debacie na temat transformacji energetycznej jest jeden problem. Spotykają się różne środowiska: ekolodzy, ministerstwa, podmioty prywatne, rząd i państwowe spółki. Bardzo często jest to debata na tematy wirtualne, czyli co się wydarzy, jak się wydarzy? Jestem już trochę zmęczony takimi debatami i polecam rozmawiać o tym, co jest tu i teraz. A teraz spółdzielnie energetyczne są zakładane przez samorządy – mówi.

Norbert Werkowski, wiceprezes Spółdzielni Energetycznej Nasze Łomianki, odniósł się do bezpieczeństwa energetycznego. – Nastał czas, żeby spółdzielnie energetyczne były przeznaczone dla mieszkańców, zwykłych ludzi. Chodzi o to, żeby ich zjednoczyć. W tej chwili w gminach nie ma żadnego zabezpieczenia. W tych czasach wystarczy kilkaset dronów i nie ma naszej energetyki – przyznał. Jak dodał, poza panelami fotowoltaicznymi i biogazowniami, należy zainwestować w akumulatorowe magazyny energii, ale jest problem z wydawaniem dla nich warunków przyłączeniowych. – Takie magazyny odciążą sieć i będziemy mieli możliwość zarządzania całą energetyką.

Właściwy wybór

Grzegorz Popczyk, syn Jana Popczyka, autora „Białej Księgi do Elektroprosumeryzmu”, dodał: – Dla mnie energetyka społeczna, obywatelska, jest adekwatnym kierunkiem, który umożliwia minimalizowanie kosztów jej funkcjonowania i tworzy przestrzeń dla innowacji, za którym idzie postęp i efektywność energetyczna.

Dariusz Szwed z Zielonego Instytutu obecną sytuację na polskim rynku energetycznym porównał do dawnego monopolisty telekomunikacyjnego. – Wszyscy państwo pewnie pamiętacie, jakie rachunki kiedyś płaciliśmy za Internet i telefon. Dziś tak nie jest, bo oprócz czterech największych graczy, mamy wielu graczy wirtualnych, którzy nie mają swoich słupów telekomunikacyjnych, ale korzystają z infrastruktury, która jest neutralna wobec użytkownika. Będziemy działać na rzecz takiej zmiany w polskiej energetyce.

– To, co się tutaj dzieje, jest niezwykle ważne dla mnie – powiedziała senator Joanna Sekuła. To, iż w ogóle poruszamy w Senacie temat energetyki odnawialnej, obywatelskiej, oznacza, iż to się dzieje w naszych głowach. o ile jest wola, żeby odwrócić bieg historii, czyli z centralizacji technologicznej przejść do decentralizacji, musi się tutaj zrodzić przede wszystkim wola społeczeństwa. Państwo, jako kreatorzy zmian, reprezentują społeczeństwo obywatelskie, świadome. Ja się zachwycam energetyką obywatelską – podsumowała.

  • Czytaj także: Ten aspekt może łączyć lewicę i prawicę. Trzy punkty styku

Zdjęcie tytułowe: Snapshot freddy/Shutterstock

Idź do oryginalnego materiału