Prawo i Sprawiedliwość znalazło się w najpoważniejszym wewnętrznym kryzysie od 2015 r. A wszystko przez aferę ze zbożem z Ukrainy. Na nasz rynek trafiły właśnie olbrzymie jego ilości, i to na dodatek podłej jakości.
Nic dziwnego iż taki skandal zachwiał sondażami Zjednoczonej Prawicy. Na Nowogrodzkiej zaczęło się więc intensywne poszukiwanie polityka, którego można obarczyć odpowiedzialnością za całą katastrofę.
– Wściekłość na Henryka Kowalczyka [do niedawna ministra rolnictwa – W24] jest powszechna. Tylko ze względu na bliską relację z Beatą Szydło nie został wyrzucony z rządu i przez cały czas jest wicepremierem. Zawiódł na całej linii. Prezes wręcz uważa, iż został przez niego wprowadzony w błąd co do prawdziwej skali problemu ukraińskiego zboża – przekonywał w rozmowie z Onetem jeden z wiceministrów w rządzie Morawieckiego.
Ale iż co? Patrioci oszukują Prezesa? Toż to niemożliwe, prawda?