– Zaskoczyła pana zmiana na stanowisku ministra sprawiedliwości?
– Nie jestem zaskoczony tą zmianą. Niestety, Adam Bodnar nie okazał się ministrem na czasy, w których przyszło mu sprawować tę funkcję. Był zbyt mało decyzyjny, nie do końca konsekwentny i co z mojego punktu widzenia najważniejsze, brak było realnych działań zmieniających obszar wymiaru sprawiedliwości istotny dla obywateli. Chodzi o codzienne funkcjonowanie i dostęp do polskich sądów, procedury, cyfryzację.
– A osoba powołana na miejsce Adama Bodnara?