Wacław Leszczyński: Tak samo
Wacław Leszczyński: Tak samo
data:16 lutego 2025 Redaktor: Anna
Rosja i Niemcy miały plany rozszerzania swych imperiów, przez podbój innych krajów. Niemcy posługiwali się do tego zbrodniczą ideologią nazizmu. Głosili, iż są „Herrenvolk” (naród panów), który musi mieć „Lebensraum” (przestrzeń życiową) zagrabianą innym narodom. Rosja w oparciu o barbarzyński marksistowski komunizm chciała zawładnąć zbrojnie Europą wzniecając w niej rewolucje. Były to państwa totalitarne, w których wszelkie oznaki sprzeciwu były krwawo likwidowane. Oba też były (i są) związane ze sobą strategicznym sojuszem militarnym i gospodarczym. Dochodziło czasem między nimi do konfliktów, ale w końcu zawsze się porozumiały.

W tym czasie krajami demokratycznymi rządzili mierni politycy, oceniający państwa totalitarne według swej miary. Słuchali swych „doradców” często będących agentami Niemiec i Rosji. Ich postępowanie zależało też od opinii swoich obywateli, od których zależały ich kariery. A oni podatni byli na propagandę mediów, w znacznej mierze opłacanej przez oba totalitaryzmy. Wskutek tego uważano, iż czyniąc ustępstwa państwom totalitarnym, zaspokoi się ich żądania i zapewni w ten sposób pokój. Skutki tego były opłakane zwłaszcza dla ludności Europy. Brak reakcji na pogwałcenie Traktatu Wersalskiego przez Niemcy poprzez remilitaryzację Nadrenii 7 marca 1936 r. i „Anschluss” (aneksja Austrii) 12 marca 1938 r., tylko rozzuchwalił agresora, który wystąpił z żądaniami wobec Czechosłowacji. I znów politycy państw demokratycznych, a były to przecież mocarstwa, uczynili błąd zawierając 30 września 1938 r. wbrew prawu międzynarodowemu układ w Monachium. Gdyby nie te ustępstwa wobec Niemiec, nie byłoby II Wojny Światowej, w której zginęły miliony ludzi, a te państwa przestały być mocarstwami. Podobny błąd popełniły państwa demokratyczne wobec komunistycznej Rosji. Gdyby nie układ (4-11 lutego 1945 r.) w Jałcie nie byłoby cierpień milionów ludzi w okupowanych przez Rosję krajach Europy Środkowej, a państwa Zachodu nie musiałyby wydawać ogromnych środków na zbrojenia kosztem warunków bytu swych obywateli.
W wyniku „Jałty,” Rosja wprowadziła okupację Polski, zwaną PRL. Wyznaczyła namiestnikami swych agentów, dodając im „specjalistów”, pilnujących ich posłuszeństwa. Ci wyznaczeni agenci rządzili przy pomocy dekretów i uchwał, wbrew Konstytucji i przepisom prawa. Swe rządy zaczęli od opanowania wojska, służb porządkowych i specjalnych, mianując ich komendantami „swoich” ludzi. Awansowali tych prokuratorów, którzy wykonywali ich polecenia. Później uczynili to samo z sędziami, usuwając z zawodu i zawieszając tych, co chcieli zachować niezawisłość w wydawaniu wyroków, a sędziów nie w pełni im dyspozycyjnych, odsuwali od ważniejszych spraw, zwłaszcza politycznych. Do takich zaś spraw wyznaczali sędziów wydających takie wyroki, jakie im władze podały. Rząd przejął media publiczne (radio i prasę), a opozycyjnym odbierał licencje i szerzył kłamliwą propagandę, oskarżając polityków opozycji o kontakty z wrogami i o przestępstwa kryminalne. Część polityków władzy choćby wierzyła w malwersacje finansowe polityków opozycji. Nie wyobrażali sobie, żeby ktoś, mając ku temu możliwości, nie kradł i nie brał łapówek, bo sądzili po sobie. Mając posłuszne służby mundurowe, prokuraturę i sądy, mogły władze fałszywie oskarżać i więzić ludzi sprzeciwiających się poddaniu Polski obcym i rujnowaniu jej gospodarki. Byle pogróżka przeciw politykom władzy natychmiast była karana. Po okresie, gdy politycy władzy udawali katolików, atakowano nauczanie Kościoła, Episkopat Polski i księży odznaczających się aktywnością w szerzeniu wiary i w pomocy potrzebującym i dyskryminowano ludzi wierzących. Oczerniano kler plotąc o jego bogactwach i fałszywie oskarżano księży o niemoralność. Więziono kapłanów i ludzi związanych z Kościołem zarzucając im kłamliwie zabór otrzymanych funduszy. Znaleźli się księża („patrioci”), którzy włączyli się w zwalczanie Kościoła, część z nich niedługo z Niego odeszła. Kolejnym krokiem tej walki było usuwanie krzyży z przestrzeni publicznej oraz ograniczanie i usuwanie nauki religii ze szkół. Buntując młodzież przeciw „nienowoczesnym” rodzicom i propagując aborcję, rozbijano rodzinę. Niszczono polskie rolnictwo, bo chłopi trwali przy Kościele i patriotyzmie. Na rozkaz Rosji przyznawano „specjalne” wysokie emerytury funkcjonariuszom i wszystkim pracownikom UB i SB. Służalczość wobec Rosji wyrażono też odmawiając budowy pomnika Wojny 1920 r. i matacząc w sprawie mordu na elitach patriotycznych władz Polski. Patriotów nazywano faszystami (według nauk Stalina), walczących przeciw rosyjskiej okupacji, bandytami, a USA, wrogiem. Z nakazu obcych fałszowano naukę historii i wykreślano z jej programu fakty zwycięstw Polski nad Rosją i Niemcami. Głoszono, iż Polacy są antysemitami i zabijali Żydów w czasie wojny. Oskarżano poprzednie rządy (przed wojną) o autorytaryzm i o wymyślony przez Rosję „brak praworządności”. W związku z poprawą relacji Rosji z Niemcami, na polecenie „z góry” władze ogłosiły rezygnację z odszkodowań od Niemiec za rabunki i zniszczenia wojenne. Choć nie było na to żadnego oficjalnego dokumentu, to dzięki temu Niemcy udają, iż sprawa została załatwiona. Władze planowały unieważnić wyniki wyborów, gdyby wygrała je opozycja. Jak to wszystko brzmi znajomo! Wtedy jednak z pomocą „specjalistów” wybory sfałszowano. I skończyły się pozory „bez przymiotnikowej” demokracji. Na wiele lat nastała Ciemność i panowanie Zła. To była Kara za to, iż wielu Polaków odeszło od Boga i uwierzyło w kłamstwa władzy, a większość nich była bierna wobec bezprawia. A czy dziś, to nie jest tak samo? Oby znów nie było tego powtórki!
Wacław Leszczyński
Zdjęcie: wrotahistorii.pl
W wyniku „Jałty,” Rosja wprowadziła okupację Polski, zwaną PRL. Wyznaczyła namiestnikami swych agentów, dodając im „specjalistów”, pilnujących ich posłuszeństwa. Ci wyznaczeni agenci rządzili przy pomocy dekretów i uchwał, wbrew Konstytucji i przepisom prawa. Swe rządy zaczęli od opanowania wojska, służb porządkowych i specjalnych, mianując ich komendantami „swoich” ludzi. Awansowali tych prokuratorów, którzy wykonywali ich polecenia. Później uczynili to samo z sędziami, usuwając z zawodu i zawieszając tych, co chcieli zachować niezawisłość w wydawaniu wyroków, a sędziów nie w pełni im dyspozycyjnych, odsuwali od ważniejszych spraw, zwłaszcza politycznych. Do takich zaś spraw wyznaczali sędziów wydających takie wyroki, jakie im władze podały. Rząd przejął media publiczne (radio i prasę), a opozycyjnym odbierał licencje i szerzył kłamliwą propagandę, oskarżając polityków opozycji o kontakty z wrogami i o przestępstwa kryminalne. Część polityków władzy choćby wierzyła w malwersacje finansowe polityków opozycji. Nie wyobrażali sobie, żeby ktoś, mając ku temu możliwości, nie kradł i nie brał łapówek, bo sądzili po sobie. Mając posłuszne służby mundurowe, prokuraturę i sądy, mogły władze fałszywie oskarżać i więzić ludzi sprzeciwiających się poddaniu Polski obcym i rujnowaniu jej gospodarki. Byle pogróżka przeciw politykom władzy natychmiast była karana. Po okresie, gdy politycy władzy udawali katolików, atakowano nauczanie Kościoła, Episkopat Polski i księży odznaczających się aktywnością w szerzeniu wiary i w pomocy potrzebującym i dyskryminowano ludzi wierzących. Oczerniano kler plotąc o jego bogactwach i fałszywie oskarżano księży o niemoralność. Więziono kapłanów i ludzi związanych z Kościołem zarzucając im kłamliwie zabór otrzymanych funduszy. Znaleźli się księża („patrioci”), którzy włączyli się w zwalczanie Kościoła, część z nich niedługo z Niego odeszła. Kolejnym krokiem tej walki było usuwanie krzyży z przestrzeni publicznej oraz ograniczanie i usuwanie nauki religii ze szkół. Buntując młodzież przeciw „nienowoczesnym” rodzicom i propagując aborcję, rozbijano rodzinę. Niszczono polskie rolnictwo, bo chłopi trwali przy Kościele i patriotyzmie. Na rozkaz Rosji przyznawano „specjalne” wysokie emerytury funkcjonariuszom i wszystkim pracownikom UB i SB. Służalczość wobec Rosji wyrażono też odmawiając budowy pomnika Wojny 1920 r. i matacząc w sprawie mordu na elitach patriotycznych władz Polski. Patriotów nazywano faszystami (według nauk Stalina), walczących przeciw rosyjskiej okupacji, bandytami, a USA, wrogiem. Z nakazu obcych fałszowano naukę historii i wykreślano z jej programu fakty zwycięstw Polski nad Rosją i Niemcami. Głoszono, iż Polacy są antysemitami i zabijali Żydów w czasie wojny. Oskarżano poprzednie rządy (przed wojną) o autorytaryzm i o wymyślony przez Rosję „brak praworządności”. W związku z poprawą relacji Rosji z Niemcami, na polecenie „z góry” władze ogłosiły rezygnację z odszkodowań od Niemiec za rabunki i zniszczenia wojenne. Choć nie było na to żadnego oficjalnego dokumentu, to dzięki temu Niemcy udają, iż sprawa została załatwiona. Władze planowały unieważnić wyniki wyborów, gdyby wygrała je opozycja. Jak to wszystko brzmi znajomo! Wtedy jednak z pomocą „specjalistów” wybory sfałszowano. I skończyły się pozory „bez przymiotnikowej” demokracji. Na wiele lat nastała Ciemność i panowanie Zła. To była Kara za to, iż wielu Polaków odeszło od Boga i uwierzyło w kłamstwa władzy, a większość nich była bierna wobec bezprawia. A czy dziś, to nie jest tak samo? Oby znów nie było tego powtórki!
Wacław Leszczyński
Zdjęcie: wrotahistorii.pl