Wacław Leszczyński: Niszczą Kościół

solidarni2010.pl 2 tygodni temu
Felietony
Wacław Leszczyński: Niszczą Kościół
data:30 sierpnia 2024 Redaktor: Anna

Naród polski od wieków związany jest z Kościołem Katolickim. Przed bitwą pod Grunwaldem, rycerstwo polskie śpiewało „Bogurodzicę”. Po zwycięstwie pod Wiedniem, Jan III Sobieski napisał do papieża, iż to „Bóg zwyciężył”. Kościół, zwłaszcza w czasach rozbiorów, był ostoją i obrońcą polskości. W czasie agresji bolszewików na Polskę w 1920 r., rosyjscy żołnierze ujrzeli nad Warszawą postać Matki Bożej. Ze związku Kościoła z narodem polskim i z przywiązania Polaków do wiary zdawali sobie sprawę wrogowie Polski i słusznie uważali, iż nie da się jej do końca pokonać, bez zniszczenia w niej Kościoła i religijności Polaków.

Rosyjscy carowie zamykali więc kościoły, wywozili na Sybir polskich księży i więzili biskupów. Kanclerz Niemiec, Bismarck blokował obsadzanie parafii przez polskich księży i więził kardynała Ledóchowskiego. Z rozkazu Lenina burzono kościoły, więziono polskich biskupów, mordowano księży. Niemcy w czasie II Wojny Światowej zamordowali ponad 2000 polskich księży i więzili ich tysiące (tylko w Dachau było ich 1780). Tak samo postępowali Rosjanie za rządów Stalina, mordując 437 polskich kapłanów, w latach 1937-1955.
W okresie okupacji rosyjskiej zwanej PRL-em, zagrabiono dobra kościelne, z których dochody kierowane były na utrzymanie zakonów i remonty kościołów, w tym zabytkowych. Potem, zdzierano ze ścian krzyże, ograniczano i zlikwidowano naukę religii w szkołach. „Służby” PRL zamordowały 10 kapłanów. Byli oni mordowani przez bandyckie bojówki UB, zabijani przez „nieznanych sprawców” i „umierali” w więzieniach. Oczerniano kapłanów, więziono pod fałszywymi zarzutami biskupów, księży i Prymasa Wyszyńskiego.
Dzięki akcji wychowanych religijnie Polaków, z pomocy Bożą, w 1989 r. skończyła się niewola, a rosyjskie wojska okupacyjne w 1993 r. opuściły nasz kraj. Wydawało się, iż w wolnej Polsce, Kościół będzie się cieszył szacunkiem i bez przeszkód ze strony władz mógł pełnić swą misję ewangelizacyjną. Jednak wskutek działań rządzących krajem komunistów, zwanych dysydentami, uznano, iż tzw. III RP jest prawną ciągłością PRL, czyli zalegalizowano okupację rosyjską z jej nielegalnymi prawami. Dzięki temu też większość kadr władzy w III RP wywodziła się z PRL i w jej też duchu prowadziła politykę, zwłaszcza ideologiczną taką, jaką życzyły sobie Rosja i Niemcy. W przejętej bezprawnie przez komunistów prasie ukazywano Kościół jako zagrożenie dla wolności człowieka i państwa pisząc, iż „w miejsce czerwonych, weszli czarni”. Głosząc w mediach, iż państwem rządzi kler, namawiali ludzi do zerwania z religią i poparcia rządów ateistycznych. I bardzo wielu ludzi, nie czując tak, jak wcześniej zagrożenia ze strony okupantów, w to uwierzyło, zasilając elektorat partii antykościelnych i antynarodowych. Wrogowie Kościoła mieli o tyle łatwe zadanie, iż wielu Polaków nie było związanych już tak ściśle z Kościołem. Był to efekt tego, iż gdy byli dziećmi, ich rodzice uznali, iż ważniejsze jest nauczenie dziecka obcego języka czy pływania, od nauki religii i od katolickiego wychowania.
Potomkowie i wychowankowie komunistów z czasów PRL kontynuują walkę swych poprzedników z religią i Kościołem. Mają w tym wsparcie moralne i często materialne z Rosji i Niemiec, dążących do zniewolenia Polski. Wpierw rozpętali fałszywe oskarżenia księży i biskupów o pedofilię, produkując o tym ohydne filmy. Sprawa ucichła, gdy okazało się, iż pedofilia kwitnie właśnie w środowisku tych oskarżycieli, tylko jest przez władze utajniana. Potem komuniści testowali katolików, czyniąc obrzydliwe bluźnierstwa w teatrach, na marszach homoseksualistów i na obrazach Matki Bożej. Okazało się, iż są ludzie mający się za katolików, co to akceptowali. Wtedy zaczęto tak, jak przed laty w PRL, zdzierać krzyże ze ścian. I znów znaleźli się ci niby katolicy, to aprobujący, głosząc za komunistami o potrzebie „nie mieszania sacrum z profanum”. Wobec tego tak, jak w PRL, bezprawnie ograniczono lekcje religii w szkołach i nakazano na nich łączyć dzieci w różnym wieku. Kazano też układać tak plany lekcji, aby dzieci katolickie były dyskryminowane. To jest test wierności Bogu dla rodziców tych dzieci i wszystkich Polaków, w tym tych katolików, jeszcze popierających wrogów Kościoła. Rządzący komuniści zezwolili nastolatkom bez wiedzy rodziców i lekarza na zażywanie wczesnoporonnych toksycznych sterydowych pigułek „dzień PO”. Forsują też „prawo” mordowania dzieci nienarodzonych i karania lekarzy i szpitale tego odmawiające. Ich poprzednicy w PRL zamordowali w latach 1956-1993 miliony polskich dzieci w okresie prenatalnym, w myśl nakazu Lenina z 1920 r. i nazistów z 1943 r. Brutalnie znów zaatakowano też kapłanów. Wykorzystując fałszywe ubeckie materiały z PRL, obrzydliwie zohydzano postać Kardynała Sapiehy i św. Jana Pawła. Bez podstaw więzi się kapłana, politycznego więźnia, dręcząc jego i dwie inne osoby, aby zmusić ich do złożenia fałszywych zeznań. Zapowiada się likwidację Funduszu Kościelnego, rekompensaty za upaństwowione dobra kościelne. Grozi się zagrabieniem tak, jak w PRL, kościelnego majątku Radia Maryja. Ono jest znienawidzone przez komunistów, bo pierwsze złamało ich monopol medialny, za pomocą którego mogli fałszować historię Polski i rzeczywistość. Od reakcji wszystkich Polaków, a zwłaszcza katolików dziś zależy, czy uda się zniszczyć w Polsce Kościół, zgodnie z życzeniem Rosji i Niemiec (a zwłaszcza Szatana). Niech też każdy pamięta, iż „Pan Bóg nierychliwy, ale sprawiedliwy!”.

Wacław Leszczyński
Zdjęcie: Pch24.pl

Idź do oryginalnego materiału