Wacław Leszczyński: Jasna Góra

solidarni2010.pl 1 miesiąc temu
Felietony
Wacław Leszczyński: Jasna Góra
data:18 sierpnia 2024 Redaktor: Anna

Pewien polityk Koalicji ośmiu gwiazdek oskarżył Ojców Paulinów, iż przez nich Jasna Góra została zawłaszczona przez PiS i teraz kojarzy się Ona Polakom z tą partią. Gdyby jednak pomyślał, to dostrzegłby inne tego faktu przyczyny.

Nimi jest to, iż nie PiS „opiłowuję” katolików. Że to nie PiS redukuje bezprawnie lekcje religii w szkołach. Że to nie PiS dyskryminuje katolickich uczniów. Że nie PiS żąda mordowania dzieci nienarodzonych. Że to nie PiS udostępnia nieletnim toksyczne, sterydowe pigułki „dzień PO”, zachęcając do nierządu. To nie PiS fałszywie oczernia O. Rydzyka, plotąc bzdury o Jego rzekomych „biznesach”. To nie PiS więzi i dręczy księży, których winą jest pomoc pokrzywdzonym. Że to nie PiS wysuwa w stosunku do nich absurdalne zarzuty o ich udziale w „zorganizowanej grupie przestępczej”, która Polakom kojarzy się całkiem z czym innym. Że to nie PiS zamierza zlikwidować Fundusz Kościelny, będący rekompensatą za zagrabione Kościołowi dobra. To nie PiS zdziera krzyże ze ścian. To nie PiS wyrzuca św. Maksymiliana Kolbe i bł. Rodzinę Ulmów z muzeum i nie przyrównuje ich do Myszki Miki. To nie PiS propagował plugawe „sztuki” teatralne i filmy, wrogie Kościołowi i Bogu. Że to nie PiS rozpowszechniał haniebny „reportaż” oczerniający w ohydny sposób kardynała Sapiehę i św. Jana Pawła. To nie działacze PiS odprawiali bluźniercze (z sitem na łbie) parodie Mszy Świętej na „Marszu Równości”. To nie politycy PiS wleźli do kościoła i zakłócali Mszę Świętą. Ale to PiS sprzeciwia się działaniom przeciw Kościołowi i katolikom. Wobec tego PiS kojarzy się większości katolików z obrońcą ich konstytucyjnych praw, jako wolnych i równych obywateli Państwa Polskiego.
Ci obywatele nie akceptują działań świadczących o wpływie Rosji na różne osoby i organizacje. A przecież to nie PiS bronił rosyjskiego szpiega i wraz z nim głosił kłamstwa Moskwy o braku praworządnością w Polsce. To nie PiS w interesie Rosji wulgarnie znieważał Straż Graniczną i polskich żołnierzy za obronę granicy i zakuwał ich w kajdany. To nie PiS łgał o zabijanych nielegalnych imigrantach i o kobiecie w ciąży przerzucanej przez polskich żołnierzy przez druty. To nie PiS tworzył oszczercze artykuły i filmy o żołnierzach polskich maltretujących imigrantów. To nie działacze PiS w strefie granicznej znieważali po pijanemu polski mundur. To nie PiS powtarza rosyjskie brednie, iż w Smoleńsku w 2010 r. samolot rozbił się z winy polskich pilotów na pniu brzozy. To nie PiS likwiduje „Biełsat”, telewizję wolnej Białorusi. To nie PiS blokuje budowę pomnika zwycięstwa nad Rosjanami w Bitwie Warszawskiej w 1920 r. To nie PiS zaprzestaje budowy CPK, gdzie amerykańskie wojsko mogłoby wylądować w razie agresji Rosji. To nie PiS sprzeciwiał się przekopowi Mierzei Wiślanej. To nie PiS płaci wielkie pieniądze funkcjonariuszom SB, agentury rosyjskiej i zdziera tablice poświęcone ich bohaterskim ofiarom. PiS sprzeciwia się tym działaniom, więc staje się obrońcą Ojczyzny.
Polacy przeżyli okupację niemiecką w czasie II Wojny Światowej. Pamiętają o okropnych zbrodniach na Polsce i Polakach dokonanych przez Niemców. Pamiętają Rzeź Woli, w której Niemcy zamordowali ponad 50 tysięcy kobiet, starców i dzieci, pamiętają o zniszczeniu Warszawy po zaprzestaniu walk. Pamiętają o Palmirach, Piaśnicy, Ponarach i innych miejscach masowych mordów, pamiętają o niemieckich obozach koncentracyjnych i pracy przymusowej. Pamiętają gehennę mieszkańców Wielkopolski, Pomorza i Śląska wyrzucanych z domów przez Niemców. Dlatego z niepokojem patrzą na działania wielu organizacji i osób, świadczące o wpływie na nie Niemiec. I znowu, to nie PiS likwiduje jednostkę zajmującą się wyszukiwaniem zrabowanych w Polsce przez Niemców dzieł sztuki. To nie PiS ogłasza rezygnację z ponad 6 bilionów złotych odszkodowania, jakie mają Niemcy zapłacić Polsce za rabunki i zniszczenia przez nich spowodowane w czasie II Wojny Światowej. To nie politycy PiS obciążali Polskę wybuchem II Wojny Światowej („złe słowo Polaka…”). To nie PiS popiera brednie pseudouczonych o mordowaniu Żydów przez Polaków w czasie okupacji niemieckiej, co ma na nich przenieść odpowiedzialność, za te niemieckie zbrodnie. To nie PiS likwiduje jednostki naukowe badające odzyskanie niepodległości przez Polskę w 1918 r. To nie PiS uznaje gwarę śląską, jako osobny język. To nie PiS się zgadza na podrzucanie niechcianych imigrantów z Niemiec do Polski, ani na rezolucję proniemieckiej Unii Europejskiej o rozlokowaniu w Polsce setek tysięcy nielegalnych imigrantów. To nie PiS sprzeciwiał się budowie Baltic Pipe i kupnie norweskiego gazu. To nie PiS rezygnuje z Odry, jako drogi wodnej, konkurencyjnej dla Niemiec. To nie PiS nie chce budować w Polsce elektrowni atomowej, portu kontenerowego i terminali zbożowych w portach, przeciwnych interesom Niemiec.
Zaniepokojenie tymi wszystkimi szkodliwymi działaniami, Polacy idą po pomoc do Jasnogórskiej Pani, bo Ona jest Obrońcą, Opiekunką i Królową Polski. A po to samo udają się tam politycy Zjednoczonej Prawicy, sprzeciwiający się walce z Kościołem i religią oraz opiłowaniu „katolików”, a także wszelkim działaniom na szkodę Polski w interesie Niemiec i Rosji. Zapewne, to z tego wynika kojarzenie Jasnej Góry z PiS-em, co nie podoba się politykom innych formacji politycznych. Ale żeby tego nie było, to ich środowiska muszą wyciągnąć z tego wnioski i zrewidować swoje działania w sprawach ważnych dla Polski i Polaków.
Wacław Leszczyński

Idź do oryginalnego materiału