Wacław Leszczyński: Absurdy

solidarni2010.pl 1 miesiąc temu
Felietony
Wacław Leszczyński: Absurdy
data:21 lipca 2024 Redaktor: Redakcja

„Dziwny jest ten świat” śpiewał swego czasu Czesław Niemen. I to się sprawdza w Polsce, która ostatnio stała się „dziwnym światem”, krajem absurdów.


Przykładów na to jest mnóstwo, oto one:
Nie mający dobrej opinii obywatel X właził do domu swego sąsiada, pana Jana, przez okno. Wchodząc zaczepił o coś i wpadając do środka złamał sobie nogę. Pan Jan, zamiast obić ob. X-a, zawiózł go do szpitala, gdzie założono mu gips, a następnie odwiózł go do jego domu. Jednak ob. X zaskarżył pana Jana, iż nie zawiózł go do swego mieszkania, bo on chciał tam być, gdzie wchodził nie przez drzwi, tylko nielegalnie przez okno. I pan Jan został za to ukarany! Że to niemożliwe? A właśnie w takiej sprawie za to ukarano polską Straż Graniczną na granicy z Białorusią. Polski żołnierz został tam zabity, bo bał się bronić z obawy, iż zostanie ukarany za swoją obronę tak, jak jego koledzy. Osobę, wulgarnie obrażającą Straż Graniczną i Wojsko Polskie zamiast ukarania, nagrodzono. Ktoś mało odpowiedzialny wpuścił blisko granicy z Białorusią jakąś organizację. W efekcie tego, banda jej pijanych członków fizycznie zaatakowała polskich żołnierzy ochraniających granicę. Niemiecka policja przywozi do Polski cudzoziemców niechcianych w Niemczech, a Polacy muszą ich utrzymywać.
Polska jest rajem dla adwokatów. Mogą teraz oddalać zarzuty stawiane ich klientom, podważając legalność mianowania prokuratora, czy status sędziego, w zależności od daty jego powołania, jak było ze sprawą zabójcy policjanta w Słupsku, czy w Warszawie, z anulowaniem wyroku Sądu Najwyższego. Prawo zastąpiła siła. Wezwany poseł stawia się w prokuraturze, a dwa dni potem wyprowadza się go z domu w kajdanach. Ktoś bezkarnie blokuje międzynarodowy awans Polaków, generała i dyplomaty.
Kierowca zabija na pasach staruszkę, ale nie zostaje ukarany, bo nie zmierzono, z jaką szybkością staruszka weszła na pasy… Ktoś rzuca się pod jadący prawidłowo samochód, bo nie lubi kierowcy i dostaje naganę, którą ma w… Na auto napada jakiś typ, tłucze szybę, bije kierowcę
i … ma się dobrze.
Za zabicie psa czeka kara, a za zabicie ze specjalnym okrucieństwem (rozrywanie ciała po kawałku) dziecka nienarodzonego karać nie należy. Zabijać nienarodzone dzieci można, ale temu sprzeciwiać się nie wolno i jest się za to karanym, a banery o tym są niszczone, lub przez policję „aresztowane”. Nastolatkom nie wolno pić napojów energetycznych (bo mogą im zaszkodzić), ale zaleca się im, aby bez wiedzy rodziców i lekarza zażywały toksyczne sterydowe pigułki wczesnoporonne „PO”.
Kiedyś opowiadano bajki, a teraz: „nasi eksperci (lub naukowcy) twierdzą”. Są wśród nich tacy, co za pieniądze, lub podlizanie się władzy napiszą „to, co trzeba”. Eksperci swymi opiniami wystawili na pośmiewisko i międzynarodową kompromitację polski aparat sprawiedliwości.
A naukowcy twierdzą, iż w parach homoseksualnych rodzi się więcej dzieci, niż w normalnych małżeństwach. Inni, iż są „świeccy księża”. Inni porównują bohaterów, którzy oddali życie za innych, do „Myszki Miki”. Inni, iż Alek i Zośka z „Kamieni na szaniec” byli gejami, bo umierający Alek trzymał Zośkę za rękę! Jeszcze Inni zarzucali „rasizm” wierszykowi o Murzynku Bambo i „W pustyni i puszczy”. Jakiś typ skrytykował „Bogurodzicę”, twierdząc, iż sam by lepszy tekst napisał (sądząc po jego wulgaryzmach, na pewno!). Mówienie (zgodnie z nauką), iż są tylko dwie płcie, iż małżeństwo (w myśl Konstytucji), to związek kobiety i mężczyzny, czy (zgodnie z językiem polskim), iż człowiek umiera, a pies zdycha, spotyka się z obelgami różnych niedokształconych osobników (także „naukowców”!). Jedną z przyczyn tych obelg i protestów jest ogromnie niska wiedza ludzi, zwłaszcza młodzieży, wyniesiona ze szkoły. Pomimo tego następuje dalsza redukcja programów nauczania i zakazuje się pracy domowej uczniów. Dzieci nie mają być obciążone nauką, mogą mieć czas na swoje rozrywki, głównie gapienie się w telefony.
W demokracji liczy się zdanie większości. W Polsce nie, bo np.: tysiące ludzi chcą, by dzwony w ich kościele dzwoniły, ale na protest kilku osób, tego się zabrania. Wbrew milionom katolików ogranicza się lekcje religii i wbrew pedagogice dzieci różne wiekowo łączy w grupy lekcyjne (może by tak to i z matematyką?). Mniejszość LGBT organizuje Marszy Równości bez przeszkód, ale patriotyczne marsze Powstania Warszawskiego i Niepodległości dziesiątek tysięcy Polaków są blokowane i zakazywane.
A jak reagują na to Polacy? Stracili zaufanie do aparatu sprawiedliwości służb porządkowych i do ich praworządności, do naukowców i w ogóle do Państwa. Jest jednak wielu takich, co ogłupieni przez antypaństwowe, wrogie Polsce media i dzięki małej wiedzy są zachwyceni tym, co się dzieje. Są też świadomi Polacy, którzy są oburzeni i protestują przeciw tym absurdom i tej anarchii. A „milcząca większość” „wzięła na przetrzymanie” i czeka aż upadnie i zniknie powód tej sytuacji. Nie tylko oni!

Wacław Leszczyński
Idź do oryginalnego materiału