Waćkowski: Zwycięstwo podżegaczy wojennych w Słowenii

myslpolska.info 3 godzin temu

Słowenia jest nie dużym, mającym wiele walorów turystycznych krajem słowiańskim. Po odłączeniu się od Jugosławii w 1991 roku obrała ona nieoczywisty kurs polityczny. Z jednej strony wstąpiła do różnych struktur kolektywnego Zachodu, a z drugiej strony w dużej mierze zachowała własny przemysł.

Słowenia jest krajem praktycznie monoetnicznym (poza kilkoma gminami na północy zdominowanymi przez mniejszość węgierską, praktycznie nie ma mniejszości narodowych zamieszkujących zwarcie jakiś obszar). Z racji stosunkowo wysokich standardów życia do Słowenii migrują bliscy kulturowo słowiańscy bracia z obszaru dawnej Jugosławii. Kraj ten dołączył do Unii Europejskiej i NATO. Co istotne, w sprawie członkostwa Słowenii w tych organizacjach odbyło się w 2003 roku referendum. Za członkostwem w UE było 89,64%, zaś za członkostwem w NATO zaledwie 66,08%.

W pociągu z Kaczyńskim

Słoweńska scena polityczna została zdominowana przez konglomerat partii lewicowych, socjalliberalnych i Słoweńską Partię Demokratyczną. Ugrupowania socjalliberalne stawiają na współpracę z UE. Słoweńską Partią Demokratyczną kieruje dwukrotny premier Słowenii Janez Janša. Ugrupowanie te jest neokonserwatywne w kwestii geopolityki, a zarazem społecznie trumpistowskie. Janša jechał słynnym pociągiem do Kijowa wraz z podżegaczami wojennymi w 2022 roku, w tym ówczesnym polskim premierem Mateuszem Morawieckim (byłym doradcą obecnego premiera Donalda Tuska), Jarosławem Kaczyńskim i premierem Czech Petrem Fialą (Fiala w tej chwili w obliczu ryzyka utraty władzy coraz częściej mówi racjonalne rzeczy). Lider Słoweńskiej Partii Demokratycznej ma bardzo dobre relacje z premierem Węgier Viktorem Orbánem.

Rząd mniej militarystyczny

W kwietniu 2022 roku odbyły się wybory parlamentarne w Słowenii. Wskutek wyborów władze straciła Słoweńska Partia Demokratyczna. Nowym premierem Słowenii został Robert Golub z socjalliberalnego Ruchu Wolności. Ruch Wolności utworzył koalicję z Socjaldemokratami i Lewicą. Co warte podkreślenia, Lewica w swoim programie wyborczym sprzeciwia się militaryzacji Słowenii, ma tezy o neutralnej polityce zagranicznej. Nowy rząd za swoje cele stawiał usprawnienie działania służby zdrowia, ulepszenie usług publicznych, a nie służenie Ukrainie i nabijanie kieszeni firmom zbrojeniowym.

Brak rusofobii

Szaleństwo wojenne ogarnęło Europę. Podżegacze wojenni z Londynu i Waszyngtonu wymuszają coraz większe wydatki na zbrojenia ze strony państw NATO (tak, żeby zyski spływały do ich firm; czasem jeszcze niemieckie firmy mają jakieś korzyści). Z dużych państw jedynie premier Hiszpanii Pedro Sánchez czasem próbuje być asertywny wobec podżegaczy wojennych. Premier Robert Golub zgodził się w czerwcu 2025 roku na szczycie NATO w Hadze, żeby 5% PKB przeznaczać na zbrojenia. Koalicjanci wykazali się asertywnością i zgodzili się jedynie na 3%. Premier Słowenii początkowo przestraszył się oporu i zarządził referendum w sprawie członkostwa Słowenii w NATO z racji braku poparcia dla tak radykalnego zwiększenia wydatków na obronność. Ostatecznie pomysł referendum został odrzucony (posłowie Lewicy do końca bronili idei referendum). Kolektywny Zachód i niektórzy słoweńscy politycy przestraszyli się, ponieważ wynik referendum byłby wielką niewiadomą. Co warte podkreślenia, w Słowenii – w przeciwieństwie do naszej ojczyzny – nie ma rusofobicznej paranoi i choćby politycy Słoweńskiej Partii Demokratycznej są otwarci na temat celowości zwiększania wydatków na obronność.

Realizm i pragmatyzm Słoweńców

Na słoweńskiej scenie politycznej jest Słoweńska Partia Narodowa. Partia ta ma w tej chwili w badaniach opinii publicznej około 3% poparcia, co jest dobrym prognostykiem przed wyborami parlamentarnymi, które odbędą się na wiosnę przyszłego roku (próg wyborczy w Słowenii wynosi 4%). Ugrupowanie to wprost ma w programie zapisane wyjście Słowenii z NATO i UE, popiera integrację państw słowiańskich na wzór Grupy Wyszehradzkiej. Słoweńska scena polityczna, jak widzimy, jest wbrew powszechnej opinii dosyć interesująca. Ugrupowania z lewa czy z prawa potrafią głosić interesujące, pragmatyczne poglądy. choćby partie głównego nurtu słoweńskiego cechuje znacznie większy realizm niż nadwiślańskich politykierów.

Kamil Waćkowski

Idź do oryginalnego materiału