Waćkowski: Czarnogóra po odsunięciu od władzy Milo Djukanovicia

myslpolska.info 3 godzin temu

W ostatnich latach czarnogórska scena polityczna przeżyła prawdziwy wstrząs.

Zmiany, które zaszły w Czarnogórze są bardzo interesujące i mogą w dłuższej perspektywie przynieść korzyści w wypieraniu destrukcyjnych wpływów kolektywnego Zachodu na Bałkanach.

Jedność z Serbami

Serbowie przez wieki żyli w harmonii z Czarnogórcami, którzy byli uznawani za grupę etniczną, będącą częścią narodu serbskiego. Do 1989 roku wszelkie próby powstania czarnogórskiego separatyzmu były wspierane przez Chorwatów i Niemców. W latach 1852-1918 istniała odrębna od Serbów państwowość czarnogórska. Królestwo Czarnogóry w obydwu wojnach bałkańskich brało udział po stronie Serbów. Po zakończeniu I wojny światowej Czarnogóra weszła w skład Królestwa Serbii. 1 grudnia 1918 roku powstało Królestwo Serbów, Chorwatów i Słoweńców. Już sama nazwa państwa wskazywała na to, iż Czarnogórcy utożsamiali się z narodem serbskim – gdyby tak nie było, po prostu zostałby dodany do nazwy państwa człon „Czarnogórców”.

Czasy Tito

Josip Broz Tito, tworząc po II wojnie światowej Jugosławię, potraktował niesprawiedliwe Serbów. Jedynie w ramach Socjalistycznej Republiki Serbii wyodrębniono autonomiczne twory – Kosowo, Wojwodinę, które miały możliwości blokowania ustaleń podejmowanych w Belgradzie. Tito nie stworzył natomiast żadnych struktur autonomicznych w ramach Socjalistycznej Republiki Chorwacji. Zamiast podzielić Bośnię i Hercegowinę między Chorwatów a Serbów, Tito stworzył Socjalistyczną Republikę Bośni i Hercegowiny. Dodatkowo utworzył Socjalistyczną Republikę Czarnogóry, Socjalistyczną Republikę Macedonii – obydwa twory uderzały w interesy Serbów. Do Socjalistycznej Republiki Czarnogóry zostały włączone tereny bezapelacyjnie etnicznie serbskie – północna część Socjalistycznej Republiki Czarnogóry.

Trockiści i separatyści

W szczególności w Czarnogórze oraz w Macedonii Tito promował tamtejsze nacjonalizmy w kontrze do Serbów. Głównym promotorem takiej polityki w szeregach władz Jugosławii był Milovan Djilas, trockista i późniejszy dysydent, jeden z ulubieńców środowiska KORu. Polityka promocji czarnogórskiego separatyzmu miała odzwierciedlenie w spisach ludności. W 1948 roku narodowość czarnogórską zadeklarowało 90,67% mieszkańców republiki, zaledwie 1,78% osób zadeklarowało narodowość serbską. Promocja sztucznego narodu czarnogórskiego okazała się nieskuteczna, bowiem według spisu ludności z 1991 roku, już tylko 61,86% ludności deklarowało narodowość czarnogórską, a 9,34% – serbską. Według przedostatniego spisu ludności z 2011 roku, narodowość czarnogórską zadeklarowało 44,98%, a serbską – 28,73%, co jest niekorzystne dla Serbów, jak i dla sprawnego zarządzania terytorium; na terenie Czarnogóry, według spisu ludności, mieszkają jeszcze: Boszniacy (8,65%), Albańczycy (4,91%), muzułmanie – de facto to Boszniacy – (3,31%) oraz Chorwaci (0,97%). Jeszcze ciekawiej przedstawia się struktura językowa Czarnogóry: językiem serbskim posługuje się 42,88% ludności, a nachalnie promowanym przez separatystów językiem czarnogórskim posługuje się 36,97%.

Trzy dekady Djukanovicia

Politycy i media związane z POPiS lubią atakować niewygodne osoby w Polsce czy na Litwie za przynależność do komunistycznych partii. Oczywiście, hipokrytom z POPiSu nie przeszkadzają posiadacze komunistycznych legitymacji w litewskim, antypolskim ruchu Sajudis, czy neobanderowiec Wiktor Juszczenko, który był członkiem KPZR. Dla POPiSu Aleksandr Łukaszenko jest neokomunistycznym, krwiożerczym dyktatorem, za to ci sami ludzie nie zająkną się na temat przeszłości Milo Djukanovićia, który był w przeszłości członkiem Związku Komunistów Jugosławii. Djukanović od 1990 roku do 2023 roku rządził w Czarnogórze – raz jako premier, raz jako prezydent. Djukanović stał na czele Demokratycznej Partii Socjalistów, która jest antyserbską, technokratyczną partią, nie mającą nic wspólnego z ochroną pracowników i dbaniem o politykę społeczną. Rządziła ona dzięki wsparciu Niemiec, USA, Unii Europejskiej, NATO, a także głosom mniejszości narodowych. Od początku swoich rządów Djukanović dążył do odłączenia się od państwa tworzonego wspólnie z Serbią.

Referendum pod dyktando Zachodu

Zbrodnicze bombardowania NATO w 1999 roku doprowadziły do hiperinflacji na terenie Czarnogóry i Serbii. Djukanović postanowił w związku z tym na terenie Czarnogóry wprowadzić jako środek płatniczy markę niemiecką (co spotkało się z dużym uznaniem państwa niemieckiego).W 2002 roku markę niemiecką zastąpiło euro, co tym samym uzależniło gospodarkę Czarnogóry od Zachodu, a także ograniczyło możliwości wpływania władz w Podgoricy na politykę fiskalną.

W 2006 roku z inicjatywy Djukanovicia doszło do referendum niepodległościowego w Czarnogórze. Oprócz ugrupowania Djukanovicia i jego przystawek, referendum poparły: Demokratyczna Unia Albańczyków, Partia Bośniacka, Chorwacka Inicjatywa Obywatelska. Instytucje międzynarodowe zgodziły się „łaskawie” na to, ażeby referendum niepodległościowe zostało uznane za ważne, jeżeli za niepodległością będzie co najmniej 55% głosujących (mimo iż przy innych referendach niepodległościowych obowiązywała zasada co najmniej dwóch trzecich głosów „za”). Za niepodległością głosowało 230 711 osób, czyli 55,5%, przeciwko – 184 954 osób, czyli 44,5%. Różnica głosów wyniosła 45 757. Warto zwrócić uwagę na różnicę głosów za i przeciw na terenach zdominowanych przez Albańczyków i Boszniaków. W Plav były to 5 142 głosy, w Rožaje – 12 521, głosy, w Ulcinj – 10 664 głosy. Różnica głosów tylko w tych miejscowościach wyniosła 28 327, gdyby ich zabrakło, nie udałoby się osiągnąć poparcia koniecznego do ważności referendum (oczywiście, w takiej sytuacji Djukanović z poparciem Zachodu przeprowadzałby referendum aż do skutku).

Błędy, które kosztowały utratę władzy

Czarnogóra pod rządami Djukanovicia uznała 9 października 2008 roku niepodległość Kosowa. Decyzja ta na pewno była na rękę Niemcom i USA. W 2017 roku Czarnogóra przystąpiła do NATO (ciekawe, kto zbombardował w 1999 roku port w Barze?). W lipcu 2020 roku, głosami ludzi Djukanovicia, przegłosowana została ustawa o związkach partnerskich homoseksualistów. Djukanović dogonił tym samym Chorwację i Słowenię – prymusów regionu we wprowadzaniu liberalnego światopoglądu.

Wiosną 2020 roku Djukanović postanowił wywłaszczyć mienie należące do Serbskiego Kościoła Prawosławnego. Uderzenie w Serbski Kościół Prawosławny okazało się tragiczne dla Djukanovicia. Protesty w obronie Serbskiego Kościoła Prawosławnego przyczyniły się do ograniczenia, a koniec końców do odsunięcia jego i jego ludzi od władzy.

Erozję systemu Djukanovicia widzieliśmy w wyborach parlamentarnych w 2020 roku; DPS uzyskała najgorszy wynik w dotychczasowej historii – 35,06% (jeszcze gorszy wynik uzyskała w 2023 roku).

Egzotyczna koalicja

Drugie miejsce zajęła lista „Dla Przyszłości Czarnogóry” – koalicja konserwatywnych, przeciwnych NATO i UE, proserbskich ugrupowań, która zdobyła 32,55%, co przełożyło się na 27 mandatów. Trzecie miejsce zajął „Pokój Jest Naszym Narodem” – koalicja niechętna Djukanoviciowi, która zdobyła 12,54% (10 mandatów). Kolejne miejsce zdobyła „Czarno na Białym” – ugrupowanie prozachodnie, ale nastawione nieprzyjaźnie do Djukanovicia, które zdobyło 5,53% głosów i 5 mandatów. Liderem ugrupowania jest Drinat Abazović, etniczny Albańczyk z Ulcinij. Trzy ostatnie wymienione ugrupowania posiadały minimalną większość – 41 mandatów, i to one spróbowały stworzyć rząd. W wyborach 5 mandatów zdobyły również partie mniejszości narodowych. Chęć odsunięcia od władzy Djukanovica i jego kliki doprowadziła do utworzenia egzotycznej koalicji – „Dla Przyszłości Czarnogóry” z „Czarno na Białym” i „Pokój Jest Naszym Narodem”.

Nowym premierem został w grudniu 2020 Zdravko Krivkoapić, wywodzący się z prosersbkiej koalicji. Egzotyczna koalicja nie trwała długo. W sierpniu 2021 roku Krivokapić zdymisjonował ministra sprawiedliwości, praw człowieka i mniejszości Vladimira Leposavica za jego wypowiedzi będące w kontrze do zachodniej wersji zdarzeń w Srebrenicy w Bośni i Hercegowinie w 1995 roku (tragedia w Srebrenicy była matką kłamstw kolektywnego Zachodu wobec konfliktów w naszych regionie; podobne kłamstwa kolektywny Zachód stosował wobec wydarzeń w Kosmecie – Raczak i w Buczy na Ukrainie, Boszniackie oddziały mordowały serbską ludność w okolicach Srebrenicy, gdy Serbowie weszli do Srebrenicy, w wyniku walk i niewłaściwych czynów zginęli Boszniacy, jednak zarówno liczby, jak i terminologia nie odpowiada rzeczywistości ponieważ wydarzenia w Srebrenicy to nie ludobójstwo a zbrodnia wojenna).

Wotum

Głosowanie nad dymisją Leposavicia znalazło poparcie przede wszystkim u DPS Djukanovicia, „Czarno na Białym” Abazovicia oraz partii mniejszości albańskiej i bośniackiej, co było początkiem nieformalnego jeszcze wówczas porozumienia pomiędzy tymi ugrupowaniami. Efektem była złożona pod koniec 2021 roku przez „Czarno na Białym” propozycja utworzenia rządu mniejszościowego, będącego, zdaniem Abazovicia, lidera partii, jedyną szansą na przezwyciężenie kryzysu, w jakim znalazł się rząd. Propozycja ta zyskała poparcie DPS, czego efektem było wotum nieufności dla Krivokapicia i jego gabinetu, przegłosowane 4 lutego 2022 roku.

Wotum zaufania rząd Abazovicia uzyskał 28 kwietnia 2022 roku. Poza ludźmi Abazovicia, do rządu weszła Socjalistyczna Partia Ludowa Czarnogóry – umiarkowanie proserbskie, a także współpracująca z Djukanoviciem Socjaldemokratyczna Partia Czarnogóry, Partia Boszniacka, Lista Albańska, Koalicja Albańska, Chorwacka Inicjatywa Obywatelska. Szefem MSW został Filip Adžić – taki czarnogórski Poroszenko, członek Czarnogórskiego Kościoła Prawosławnego. W wyborach samorządowych w 2022 roku DPS utraciła władze w wielu samorządach, w tym w Ulcinij.

Przełomowe wybory

Przełomowe okazały się wybory prezydenckie w Czarnogórze w 2023 roku. Na początku kampanii wyborczej doszło do kontrowersji. W wyniku działań ludzi Djukanovicia w organach wyborczych z wyborów został wykluczony kandydat prounijnego, ale zarazem nie projankeskiego ruchu Europa Teraz! Milojko Spajić, były minister finansów w rządzie Zdravko Krovokapcicia. Zwolennicy wykluczenia byłego ministra finansów argumentowali, iż Spajić ma paszport serbski. Anglosasom i Zachodowi nie przeszkadza fakt, iż prezydent Łotwy Eglis Levits ma kilka paszportów, podobnie jak były antypolski prezydent Litwy Valdas Adamkus, który posiada amerykański paszport.

Głównym konkurentem Djukanovicia był Jakov Milatović. Był on kandydatem ruchu Europa Teraz!. Poparcia udzielił mu były premier Czarnogóry Zdravko Krivokapcić, po cichu wspierany był też przez prezydenta Serbii Aleksandara Vucicia.

Kandydatem proserbskiego Frontu Demokratycznego był Andrija Mandić. Kandydat Frontu Demokratycznego brał udział w obronie serbskiej ziemi w Kosowie przed albańskimi terrorystami z UÇK finansowanymi przez Anglosasów i Zachód. Mandić mógł liczyć na poparcie prezydenta Republiki Serbskiej, Milorada Dodika, a także wsparcie przez Serbską Partię Radykalną. Mandić w kampanii wyborczej głosił hasła prospołeczne, przedstawiał siebie jako kandydata na prezydenta zwykłych ludzi. Mandcia za działania opozycyjne prześladowała prokuratura kontrolowana przez ludzi Djukanovicia, wysuwając wobec niego absurdalne zarzuty dotyczące współpracy z rosyjskim wywiadem.

Ostatnim kandydatem z realnymi szansami na zwycięstwo był Aleksa Bečić, były przewodniczący czarnogórskiego parlamentu. Bečić był kandydatem Demokratycznej Czarnogóry, popierały go ugrupowania umiarkowanie prounijne i proserbskie, a także pełniący obowiązki premiera Czarnogóry Drinat Abazović.

Wyniki

Pierwszą turę wygrał Djukanović z wynikiem 35,37%. Drugie miejsce zajął Milatović, który zdobył 28,92%. Trzecie miejsce zdobył Mandić, który uzyskał 19,32%. Bečić zdobył 11,10%. Natychmiast po ogłoszeniu wyników Mandić i Bečić zaapelowali do swoich wyborców do głosowanie na Milatovicia w II turze. Zgodnie z przewidywaniami, w drugiej turze Milatović okazał się lepszy i zdobył 58,88%, Djukanović zdobył 41,12%. Milatović zyskał głosy kontrkandydatów z pierwszej tury wyborów, a także skonsumował niezadowolenie społeczne skorumpowanymi, skompromitwanymi rządami Djukanovica i jego kliki. Do zwycięstwa kontrkandydata Djukanovica przyczyniła się też porażka partii Djukanovica w rok wcześniejszych wyborach lokalnych (Djukanović nie mógł skorzystać w wielu gminach z aparatu administracyjnego).

Djukanović wygrał jedynie tam gdzie dominują mniejszości narodowe, a także w Mekkce czarnogórskiego separatyzmu, Cetynii. Wyjątek stanowi portowy Bar, w którym również wygrał minimalnie urzędujący prezydent, uzyskując 50,09%.

Nowy prezydent

Milatović w po objęciu urzędu prezydenta działa na rzecz poprawienia stosunków z Serbią, nie zamierza walczyć z Serbskim Kościołem Prawosławnym w Czarnogórze, tak jak czynił to Djukanović. Milatović znany jest z podzielania zachodniego punktu widzenia na temat wydarzeń w Srebrenicy. Milatović pracował w zachodnich w bankach, ukończył Oxford, był stypendystą Cheving Scholarship, Fundacji Adenauera. Atakuje Federację Rosyjską, popiera kolejne sankcje, popiera NATO, zamierza wejść do UE (organizacja ta jest w pełni podporządkowana Anglosasom). Milatović nie cofnął uznania dla Kosowa przez Czarnogórę. Bierze udział w różnych spotkaniach z byłym prezydentem Ukrainy Władimirem Zełenskim, jednak nigdy prezydent Czarnogóry nie wychodzi przed szereg, jeżeli chodzi o inicjatywy wsparcia dla kijowskiego nielegalnego reżim, a także nie atakuje Federacji Rosyjskiej.

Nowy rząd

Zmiana na stanowisku prezydenta doprowadziła do wcześniejszych wyborów parlamentarnych w Czarnogórze. Wybory wygrał ruch Europa Teraz! – z tego ugrupowania wywodzi się prezydent Milatović. Przyjmując liberalne kryteria, możemy uznać Europa Teraz! za partię europutinistyczną. Europa Teraz! zdobyła 25,53%. DPS startowała w wyborach razem z Demokratycznym Związkiem Albańczyków. Proserbska Koalicja Dla Przyszłości Czarnogóry zdobyła 14,74%. Razem wystartowały ugrupowania Abazovicia i Bečicia – ich koalicja zdobyła 12,48%. Proserbska koalicja Socjalistycznej Partii Ludowej Czarnogóry i Demos 3,13%. Do parlamentu dostały się także partie mniejszości narodowych.

Po wyborach premierem został Milojko Spajić z Europa Teraz!, który ma serbski paszport . Do rządu weszła Demokratyczna Czarnogóra Bečicia (ugrupowanie koalicjanta z wyborów Drtiana Abazovicia zostało w opozycji), Dla Przyszłości Czarnogóry, Socjalistyczna Partia Ludowa Czarnogóry, Partia Boszniacka, Albańska Alternatywa, Demokratyczna Partia (partia reprezentuje interesy mniejszości albańskiej). Przewodniczącym parlamentu został Andrija Mandić z Dla Przyszłości Czarnogóry. Do rządu weszli przedstawiciele mniejszości narodowych niemniej. Bardzo ważne resorty objęli Serbowie. Wicepremierem zajmujący się edukacja, nauka i stosunki ze wspólnotami religijnymi został Aleksić Budimir. Serbowie otrzymali: ministerstwo urbanistyki, transportu, turystki, sportu i młodzieży, rolnictwa leśnictwa i gospodarki wodnej.

Nowy spis

W 2023 roku, już po przełomie politycznym odbył się spis ludności w Czarnogórze i pokazał on istotne zmiany. Za czasów Djukanovicia czarnogórski separatyzm był promowany, dochodziło do nadużyć w spisach. Według spisu z 2023 roku, Czarnogórcy stanowią 41,1% ludności Czarnogóry (w 2011 było to 45%). Serbowie według spisu z 2023 roku stanowią 32,9% ludności Czarnogóry (w 2011 roku było to 28,7%). Jako ciekawostkę należy podać, iż według spisu ludności z 2023 roku Rosjanie stanowią 2,1% ludności tego kraju (w 2011 roku stanowili 0,2%). Spis ludności z 2023 roku nie wykazał większych zmian jeżeli chodzi, o pozostałe mniejszości narodowe.

Zmiana relacji z Chorwacją

Andrija Mandić jako przewodniczący Zgromadzenia Czarnogóry stara się przemycać poglądy wielowektorowe. Mandić reprezentując Czarnogórę zagranicą podkreśla często swoje serbskie pochodzenie, mówiąc o tym, iż najpiękniejszą częścią kraju jest północ (na północy dominują Serbowie, aczkolwiek w nadmorskiej Budvie czy Herceg – Novi Serbowie stanowią największą grupę etniczną). Mandić, Bečic mają zakaz wjazdu do Chorwacji w związku z przyjęciem rezolucji przez parlament czarnogórski uznającej ludobójstwo, jakie popełnili Chorwaci w obozie koncentracyjnym w Jasenovacu (w obozie mordowano głównie Serbów, ale i przedstawicieli innych narodów zamieszkujących tereny pod kontrolą chorwackich szowinistów). Za czasów Dukanovicia Czarnogóra mocno współpracowała z Chorwacją.

Kopia banderyzmu

Według badań opinii publicznej proserbski ruch Dla Przyszłości Czarnogóry może liczyć na około 19-21%. Europa Teraz! notuje poparcie w badaniach około 22-25%. Demokratyczna Czarnogóra ma około 6% w badaniach opinii publicznej. Na Europa Teraz! także głosują Serbowie jak i Czarnogórcy zorientowani na bardzo bliską współpracę z Serbią. Jednocześnie wśród Czarnogórców, jak i Serbów jest spora grupa ludzi zorientowanych na bliską współpracę z kolektywnym Zachodem, co nie oznacza automatycznie rusofobii i zrywania wszelkich związków z Federacją Rosyjską. Serbowie w Czarnogórze obrali skuteczną taktykę w ochronie swojej tożsamości – partycypacja w rządach – i dzięki temu mają wpływ na edukację, kulturę. Powoli czarnogórski separatyzm zaczyna się zwijać. To co widzieliśmy przez wiele lat przy promocji separatyzmu czarnogórskiego jest lustrzanym odbiciem, jeżeli chodzi o promocje neobanderyzmu na Ukrainie.

Kamil Waćkowski

Idź do oryginalnego materiału